Tym razem bez wstydu i tym bardziej bez niespodzianki. Wygrana z Norwegią cieszy, chodź jest kilka niepokojących faktów jakie przychodzą mi do głowy po obejrzeniu tego meczu i zobaczeniu statystyk. Zacznę jednak od początku, co do ataku to nie kombinowałem zbytnio i postawiłem na to co mamy najsilniejszego czyli obwód. Swiatczak, Weszka, Talarek, Gradzik to zawodnicy robiący różnice. Rzuty mają na bardzo wysokim poziomie więc grzechem było z tego nie skorzystać:).