Hiszpania 86, Polska 67
Niestety, oblewamy ten ważny egzamin - i to w stylu, którego chyba najbardziej nienawidzę. Nie dość, że sędziowie dzisiaj się na nas uwzięli (40 rzutów osobistych przeciw nam, prawdę mówiąc, rozważamy nawet w sztabie, czy to przypadek), to jeszcze zagraliśmy o wiele gorzej, niż mogłoby to wynikać z BB-statów (w których wręcz mieliśmy niewielką przewagę). Trzeba przy tym wziąć poprawkę na to, że Hiszpania z reguły gra lepiej, niż wynika to z tych statystyk, niemniej jednak jest to bardzo zły prognostyk przed top 12. Chciałbym jednak was uspokoić - analizujemy model hiszpańskiej U21, żeby zrozumieć to zjawisko. Parę wniosków wydaje się ciekawych...
Przechodząc do szczegółowego opisu, co poszło nie tak, trzeba zacząć od fauli. Nasz zespół nie należy teoretycznie do najagresywniejszych, a mimo to faulował 28 razy (!). Każdy z polskich reprezentantów zarobił co najmniej 2 faule, z czego aż 11 z nich nie było rzutowych (trafili z nich aż 7 osobistych). Po drugie, obwód zawiódł w ataku. Tylko o Kuchniaku można powiedzieć, że zagrał dobre zawody; reszta (zwłaszcza Molczyk, kolejny słabszy występ) rzucała wyjątkowo nieskutecznie. Podkoszowi uzyskali niezłą skuteczność, podejmując w miarę wyrównaną ze swoimi matchupami, ale nie wystarczyło to nawet na zmniejszenie rozmiarów porażki. Apeluję tutaj wszystkich menedżerów o szczególne zwrócenie uwagi na formę w tym tygodniu!
Na innych frontach niewiele niespodzianek. Za największe można uznać rozbicie Danii przez Łotwę (+26!) i wygraną Grecji z Ukrainą, dzięki której ekipa z Peloponezu wraca do gry o awans do top 12. Grupa śmierci coraz bardziej się zacieśnia po naszej dzisiejszej wpadce. Najpewniej nie uciekniejmy z niej o własnych siłach... niemniej może ktoś z pary Francja-Włochy postanowi zakombinować i minimalnie ułatwić nam zadanie w II rundzie?
Last edited by Siwy at 5/1/2017 5:53:29 PM
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.