BuzzerBeater Forums

zawsze możesz podnosić 1 na 1, trenując presję, kozłowanie, albo podania :D

:) a ja chciałem efekt odwrotny : nie trzy różne treningi by uzyskać efekt 1na1 :) tylko trening 1na1 by skoczyć w 3 miejscach ;)

bo mnie szlag by trafił przy zmianach co chwila

dlatego spokojnie dół jeszcze + presja a później się obaczy :)

Dlatego warto by nowy narybek trenował już w klubie który go wybrał w drafcie(oczywiście o ile to możliwe). Przypuszczam, że w 4,5,6 lidze nie mają tam tyle kasy by kupować młodych graczy pod trening NT czy U21,(bo tacy już na TLu trochę kosztują). Jednak jeżeli to oni "wydraftują" przyszłą gwiazdę to spokojnie mogą ją trenować kilka sezonów. A jeżeli skaut im pomoże w treningu to będą mieć minimum 3 bardzo dobrze rozwiniętych graczy, a to wystarcza bardzo często do awansu do 3 ligi. Pensje graczy rosną, ale jeżeli klub awansuje wyżej to jego zarobki również. Nie wiem jak jest z graczami podkoszowymi, ale ja mając gracza w U21 żadnych problemów nie miałem z jego utrzymaniem. Fakt, że nie zarabiał on ponad 100k, ale tylko 44k. Jednak spokojnie mógłbym w 3 lidze utrzymać gracza z pensją do 100, zajmując nie najniższe miejsca w lidze, a wręcz walczyć o awans. Co dopiero w wyższych ligach gdzie pieniędzy jest więcej.
Popatrzmy na Baltic Strong i Bocza. Jeżeli grajek rozwija się proporcjonalnie do klubu, to nie ma problemu z jego utrzymaniem i sukcesami klubowymi.

Najlepiej jest by gracze w miarę możliwości od początku i jak najdłużej w jednym klubie trenowali. Bo każda wizyta na TLu wiąże się z kasą którą ktoś musi wydać.

180k w 3 lidze to już mega ciężko utrzymać. Jedyną możliwością by to zrobić jest mieć przed sezonem więcej kasy i mieć pewny awans do 2 ligi. Tylko wtedy podjął bym się takiego treningu.
Niestety prawda jest boląca, że jeżeli klub co tydzień więcej niż 50k w 3 lidze tygodniowo nie przynosi to się cofa(plus jeszcze bonus z PP).

Baltic gra od czwartego sezonu, czyli prawie od samego począku. Drużyny które teraz są w ligach IV/V jadą na zupełnie innym wózku. Przy takich cenach na TL-u to ciężko jest chociażby rozbudować halę. Teraz w IV lidze są mocniejsze zespoły niż wtedy w II. A więc trzeba wydać więcej pensji, żeby je pokonać, a wpływy z TV/gadżetów i hali mniejsze.

To prawda, przekonuję się na własnej skórze...

Dlatego podkreśliłem, że głownie nacisk trzeba położyć na graczy "wydraftowanych" w danym klubie w niższej lidze, bo w niższych ligach nie mają raczej pieniędzy by kupować graczy po kadry.

Na początku zacznę od zdementowania pewnej teorii. Myślicie, że w NT grają goli zawodnicy, ID wbite na 20+ i heja. A to nie prawda.

Dla przykładu podam kilka górnych skili Centrów i PFów z kadry i jej zaplecza(JS, JR, OD, HN, DV, PS):
14 9 5 5 10 5
12 9 10 9 8 6
10 2 10 10 12 4

To tylko kilku, jest ich więcej. Szau niema ale też nie jest źle. Wytrenowanie takich graczy przysporzyło managerom troszkę kłopotu.

Po drugie trenowanie 20 letniego gracza z ss40 to chyba jakiś żart i to kiepski.

Poza tym BBKing dobrze prawi mówiąc, że im więcej będziesz miał graczy tym więcej się zmarnuje, nie przez to, że ten pomysł jest zły, tylko dlatego, że ludzie są jacy są. Mi wizja trenowania 8-10 sezonów gracza, który ma szanse na NT ale niezbyt pewną to jakoś mnie to nie zachęca.

teorie że im więcej będzie w tym modelu zawodników trenujących tym się ich więcej zmarnuje jest dla mnie śmieszne trochę .

równie dobrze mozna napisać że jeżeli liczba w ten sposób trenujących bedzie duża to jest większa szansa że ktoś do tej kadry się dostanie .

Bo to prawda:). Im wiecej zawodników tym mniej czasu skaut poświęca na pilnowanie ich. Im mniej czasu poświeca na pilnowanie tym wiecej może przeoczyć.

Ja jako skaut dostawałem ze 100 obwodowych, z czego po 3 sezonach zostawało 15-20%. Z tymi też tak będzie.

zostawało tylko 15-20 procent bo finansowo nie dawali rady tego treningu wytrzymać :-)

Last edited by Jax at 10/17/2010 3:11:32 PM

Nie prawda:) bo trenując SG/PG pensje są nieporównywalnie mniejsze niż podkoszowych więc ten problem występował marginalnie.