Różnica między nami jest taka, że Ty jesteś idealista, a ja jestem realista:-) Ja widzę co przynosi sukcesy. Ty kierujesz się marzeniami:-) Może i te marzenia są możliwe do zrealizowanie ale to ciągle niczym nie pokryte marzenia. Ja mimo iż lubię pomarzyć nie staram się za wszelką cenę zawracać kijem Wisły dla gdzieś głęboko zakorzenionej idei walki z szerokim trendem LI. Wolę udoskonalać to co jest, do czego dochodziło się sezonami i wiadomo, że to przynosi sukcesy. Sukces w BB uważam w większej mierze zależy od precyzji, pracy i samozaparcia niż od kreatywności.
Wszyscy widzimy co się dzieje. Zmiany niby weszły, a prawie nic się nie zmieniło. Dalej króluje LI.Podczas gdy my będziemy działać niestereotypowo, to Włosi sezon po sezonie będą wytartymi ścieżkami zdobywać kolejne tytuły:D
O ile jestem w stanie doskonale zrozumieć sens eksperymentowania w imię idei walki z LI we własnym klubie choćby dla poszukiwania sensu gry, dla samej frajdy odkrywania czegoś nowego, przecierania nowych szlaków itp. itd. to już ZUPEŁNIE nie rozumiem sensu przenoszenia tego na reprezentację. Reprezentacja to w mojej opinii NIE JEST POLIGON DOŚWIADCZALNY.
W reprezentacji powinno się wykorzystywać i ciągle udoskonalać dobrze znane, sprawdzone i przynoszące sukcesy schematy. Eksperymentować można na boku. Jak to przyniesie skutek to ok można próbować to przenieść na kadrę. Natomiast dzisiaj na dobrą sprawę nie ma ANI JEDNEGO poważnego sygnału, że bloki, czy atak z obwodu jest w stanie równorzędnie konkurować z LI. Pójście w tym kierunku na skalę reprezentacji to według mnie istne szaleństwo.