BuzzerBeater Forums

PS. Jeśli wprowadzicie w nagrodę supek jestem za i mogę partycypować w kosztach.

Co do tej nagrody - ten konkurs/projekt już też ogłosiłem - tak jak pisałem sponsorować będę supka za wytrenowanie najlepszego gracza (w zgodnej opinii ankietowej na naszym Forum) dla U21. Szczegółowe zasady ogłoszę po ostatnim meczu - czyli za tydzień.

Projekt PeWu ma na celu osiągnięcie trochę innych efektów.

Sama idea treningu bardzo fajna...ale dlaczego w ten sposób? Pewu ja rozumiem, że mało jest takich grajków na TLu, że za 3-4 sezony pewnie skończysz podkoszowych i będziesz chciał robić obwodowych, a sam sobie wszystkich nie wytrenujesz...ale przecież można uczciwie, a Ty po raz kolejny (w moim subiektywnym odczuciu) dopuszczasz się manipulacji, czym tylko szkodzisz całej idei.

Już sama nazwa tego konkursu wywołuje potężną salwę śmiechu:-) Hasło "Od zera do milionera" w ustach człowieka, który nie tak dawno przekonywał, że trening się nie opłaca brzmi co najmniej groteskowo:D

Owszem nazwa całkiem chwytliwa...ale czy prawdziwa? Już na samym początku rodzi się pytanie o uczciwość...

Poza tym forma przybrania jakiejkolwiek idei treningu w tego typu konkurs jest lekko mówiąc niefortunna. Co to za konkurs jeśli jedynym zwycięzcą może być jego organizator?;-) Bo jak to inaczej nazwać skoro koszty związane z treningiem ponoszą trenujący, organizator kupuje gotowy produkt za kwotę nie pokrywającą nawet kosztów treningu, a później jeszcze spija całą śmietankę związaną z występami grajka w U-21?

Organizator wygrywa niestandardowego grajka, którego próżno szukać na TL-u, mnóstwo cennego czasu jaki musiałby poświęcić by samemu stworzyć takiego grajka, kasę, którą zaoszczędza na treningu i frajdę z występów grajka w U-21.

Co w takim razie wygrywają trenujący???:D Poza frajdą z zielonych strzałek i faktu, że wygrali jakiś konkurs:P

Last edited by kozlik4 at 9/2/2013 5:42:37 AM

Poza tym forma przybrania jakiejkolwiek idei treningu w tego typu konkurs jest lekko mówiąc niefortunna. Co to za konkurs jeśli jedynym zwycięzcą może być jego organizator?;-) Bo jak to inaczej nazwać skoro koszty związane z treningiem ponoszą trenujący, organizator kupuje gotowy produkt za kwotę nie pokrywającą nawet kosztów treningu, a później jeszcze spija całą śmietankę związaną z występami grajka w U-21?

Organizator wygrywa niestandardowego grajka, którego próżno szukać na TL-u, mnóstwo cennego czasu jaki musiałby poświęcić by samemu stworzyć takiego grajka, kasę, którą zaoszczędza na treningu i frajdę z występów grajka w U-21.

Dokładnie tak to wygląda...Pewu chce w szybkim czasie stworzyć mocny, niestandardowy team spełniający jego oczekiwania i szuka ludzi, którzy wyręczą go w części pracy...sam musiałby poświęcić na to wiele sezonów - pierw skończyć podkoszowych, a później od nowa zaczynać trening obwodu i tracić na to długie sezonu.

Tak wymyśla sobie konkurs z chwytliwym hasłem, pisze o dobrze ogółu, kadry U-21, nagrodach itp, ale tak naprawdę jedynym wygranym będzie on sam...ludzie porobią niestandardowych grajków bez wartości, którzy im samym pewnie niezbyt się przydadzą, a na TLu będą posiadali znikomą wartość, natracą czasu i pieniędzy i figę z tego będą mieli...jeden "szczęśliwiec" dostanie nagrodę, która ledwo co pokryje mu koszty zrobienia grajka, albo i nie (nie mówię już o rekompensacie za stracony czas, zaniedbywanie swojego zespołu - nie trenujesz tego co chcesz, co ci jest potrzebne, tylko na konkurs), reszta zostanie z niczym i organizator myśli, że wszyscy będą zadowoleni? sam za to dostanie najlepszego grajka, spełniającego wyłącznie jego wymagania, zaoszczędzi mnóstwo czasu, kasy pewnie trochę też, stworzy SOBIE taki zespół jak chciał i tyle.

Innymi słowy organizator wyręczy się innymi managerami i zaoszczędzi sobie pracy pod przykrywką konkursu z chwytliwymi hasłami i pomocy kadrze U-21...jedynym wygranym w tym wszystkim zostanie jak to pisał Kozlik sam organizator.

Hmm z drugiej strony dobrze ten Pewu kombinuje...może też bym zrobił taki konkurs - "Wygraj PLK z Huanito" ;)

Zasady - ja wybieram grajków z TLa, ludzie ich kupują, trenują wg moich wytycznych...wygrywa najlepszy grajek na poszczególnej pozycji.

Nagroda - koszt kupna grajka + zwracam za trening :P ktoś chętny? ;)

Last edited by Huanito at 9/2/2013 6:27:45 AM

Co w takim razie wygrywają trenujący???:D Poza frajdą z zielonych strzałek i faktu, że wygrali jakiś konkurs:P

Dziwna ta dyskusja... czy naprawdę największe znaczenie w tym pomyśle ma nazwa i to, że to "konkurs"?:(

Co do pytania - przecież udział jest dobrowolny, kwota za zawodnika to tylko suma gwarantowana w sytuacji, gdyby właściciel trenowanego gracza chciał go jednak sprzedaż i nie mógł uzyskać z licytacji takiej sumy. Organizator nie ma żadnej pewności, że kupi takiego gracza... gwarantuje jednak trenującemu, że w najgorszym razie będzie mógł go sprzedać właśnie za tyle. Czy nazwiemy to eksperymentem, konkursem, zabawą, propozycją, to moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia. Chodzi tylko o to, żeby znalazł się ktoś (kilku "ktosiów"), kto chciałby poprowadzić trening w takim eksperymentalnym kierunku. Ta suma gwarantowana to tylko mała zachęta.

Jeśli macie pomysły, jak zmienić założenia projektu na bardziej wydajne dla kadry, to proszę piszcie.

Dajcie znać też, co zmienilibyście ewentualnie w projekcie "amerykańskim" - tym głównym projekcie treningowym, który chcę poprowadzić. Wstępnie (w skrócie) widziałbym to tak, że wspólnie na forum wybieramy zarys kierunku treningu gracza na każdej z pozycji (PG, SG, SF, PF, C) - taki ideał, do którego dążymy. W ostatnim tygodniu sezonu jury (trenerzy obu kadr i kilku zaufanych skautów) wspólnie wybiera zwycięzcę dla każdej pozycji. Właściciele otrzymują trzymiesięczne supki - trzy takie funduję. Dodatkowo po sezonie kadrowym ujawniam (za zgodą właścicieli) skille kadrowiczów i za pomocą ankiety wspólnie na forum wybieramy gracza sezonu - właścicielowi też funduję supka.

Co byście udoskonalili?

Organizator nie ma żadnej pewności, że kupi takiego gracza... gwarantuje jednak trenującemu, że w najgorszym razie będzie mógł go sprzedać właśnie za tyle...

Organizator powszechnie znany jako kłamca, oszust i hipokryta... to nie zbyt dobra reklama dla takowej nagrody:/
oraz promotor "dobra U21.

Mario - wiesz, że nazywanie kogoś oszustem bez wyroku sądowego może stanowić naruszenie prawa...

Nie za bardzo rozumiem, co to, co napisałeś o osobie PeWu ma wspólnego z tym pomysłem:/ Tak, jak napisałem - przecież organizator NIE ZMUSZĄ nikogo do sprzedaży zawodnika za te 2 miliony! To tylko gwarancja, że w najgorszym razie taka suma się znajdzie. Równie dobrze w licytacji Ty możesz dać 3 miliony i właściciel skorzysta bardziej. Szczerze mówiąc nie widzę w Twoim wpisie nic merytorycznie uzasadniającego atak na pomysł. A co do "promocji dobra U21" - nadal nie widzę w tym pomyśle nic, co by mogło szkodzić U21... wręcz przeciwnie. Szkoda, że nie możemy wspólnie dopracować tego pomysły, a skupiamy się na jakichś atakach personalnych:(((( To pokazuje najlepiej dlaczego wyprzedzają nas inne kraje... choćby Łotwa, gdzie na forum zgodność.

pojechałeś,
moim skromnym zdaniem, jak ma chęć i czas, i ktoś chce z nim współpracować to niech robi to co chce, mamy pełna demokrację podobno, nie narzucajcie nikomu z góry jak maja trenować i robić ze swoimi zawodnikami tego co chce właściciel.

goraco pozdrawiam BB managerow :) głosujcie na mnie, tez mam swoją wizję :)

Dziwna ta dyskusja... czy naprawdę największe znaczenie w tym pomyśle ma nazwa i to, że to "konkurs"?:(

Forma oczywiście nie jest ważniejsza od treści, ale też jest bardzo istotna.

Nie można przejść zupełnie obok i zachwycać się ideą, kiedy tytuł całego przedsięwzięcia jest NIEPRAWDZIWY i wprowadza w błąd ludzi, którzy nie wiedzą o co chodzi. O to cała dyskusja. Czy trzeba koniecznie żerować na ludzkiej naiwności? Nie można zachęcać ludzi w jakiś bardziej cywilizowany i uczciwy sposób?

Pomijam już fakt, że mam wątpliwości co do tego czy zyska na tym faktycznie reprezentacja czy uniwersytet;-)

Co zmienić? Tą niefortunną nazwę...i jeśli faktycznie to ma być konkurs to zaproponować jakieś ciekawe nagrody. Na przykład właśnie supportery, miejsce w sparingu itp., itd.

...ktoś chce z nim współpracować to niech robi to co chce, mamy pełna demokrację podobno...

i każdy ma prawo wiedzieć z kim podejmuje współpracę... by zdziwka nie było na koniec.

jasne :)

:) No i o to mi chodziło!!!:)

Od końca - nagrody - muszę z tymi supkami uważać, bo zbankrutuję, a jednak główny projekt dla kadry będzie pewnie priorytetem... jednego trzymiesięcznego dorzucę do tego projektu.

Co do założeń - chciałbym, abyśmy wspólnie podyskutowali nad tym, czy plan przedstwiony przez PeWu pasować będzie do kadry. Mówimy o okresie kilkusezonym - wtedy na pewno będzie inny trener U21, więc ważne, abyście swoim doświadczeniem wybrali najlepszą drogę rozwoju graczy pod U21. Pomoże to nowemu coachowi osiągnąć cel, na którym nam wszystkim zależy. Wiem ze swojego kadrowego doświadczenia, że pierwszy sezon niestety nie daje prawie żadnych możliwości selekcjonerowi - dostaje gotowy "materiał". Chciałbym, abyśmy też wspólnie zastanowili się nad kilkoma kwestiami:

- kto może się zgłosić (skille, potencjał, itp);
- ilu kandydatów do projektu zaakceptujemy - zabójstwem dla U21 będzie 20 właścicieli, którzy walczą tylko o jak najwyższe JR.
- czy kryteria wyboru osoby zdobywającej nagrodę nas zadowalają;
- no i oczywiście jeśli ktoś ma chęć wesprzeć projekt nagrodą lub udziałem w gronie jury, to wydaje mi się, że jest to mile widziane.

I bardzo proszę - zachowajmy dla siebie opinię o osobie, a skupmy się nad pomysłami udoskonalenia planów! Tylko wtedy, gdy ustalimy wspólnie jak ma wyglądać przyszłość, będziemy mieli szansę dogonić czołówkę U21. Bo póki co wygląda to tak:

Polska scena BB:
- proponuję plan treningowy i nagradzanie najlepszych na zasadzie "amerykańskiego" - ani pół wpisu merytorycznego podtrzymującego temat lub oferującego choćby breloczek lub fotkę narzeczonej jako nagrodę;
- pojawia się straszny PeWu z propozycją pomysłu i nagle w temacie sto wpisów zjadających autora żywcem i nie proponujących NIC fajnego w zamian:(

Niestety tak to widzę... podobnie jak z wynikami - wygrywamy grupę - cisza... przegrywamy z lepszym rywalem będącym wyżej w klasyfikacji - wielka burza, że jest tak źle. Jest tak źle, bo nie cieszymy się tym, co możemy zrobić wspólnie fajnego, ale cieszymy się wtedy, kiedy możemy na coś ponarzekać i komuś doje... ;))