Mi dzisiaj Klosek niezłego dreszczowca zafundował... Myślałem, że nastawi się na mecz z Piczkami u siebie a on mi tu najlepszy skład zapodał i to jeszcze wyższym nastawieniem ode mnie.... Jak do tego dołożę, mój nietrafiony def i Bocza na ławce rezerwowych to naprawdę nerwy miałem dzisiaj na maxa.... Ale zakończyło się szczęśliwie więc nie mam co teraz narzekać ;)