Nie znam tego przypadku więc trudno mi się do niego odnieść. Dlatego mogę powiedzieć tylko jak to wygląda u mnie...
Otóż my jako skauci w tym projekcie mamy pomagać managerom pomagać prowadzić tak zawodników aby w przyszłości mieli szansę zagrać w NT jako zawodnicy wszechstronni. Chcę podkreślić, że my mamy pomagać, nakreślać kierunek rozwoju a nie być dyktatorami, których polecenia managerowie bezwzględnie muszą wykonywać.
Każdemu z prezesów z którymi współpracuję zależy na wynikach drużyny i bywa, że trening dołu zostawiają na tygodnie w których grają z łatwiejszymi rywalami lub też np na koniec sezonu kiedy już o nic nie walczą. Ja nie mam nic przeciwko temu, bo nigdy nigdzie nie mówiłem, ze najpierw będę trenował boki a dopiero na końcu skile główne. Staram się robić to w taki sposób, by zawodnik w miarę możliwości rozwijany był równomiernie i by głównym kryterium była pensja trenowanego grajka po update ( możliwie najniższa ).
W wielu przypadkach zalecałem managerom przed treningiem IS czy RB trening OD do poziomu 9-10 po to by później wystawiając go na C można było zamienić krycie by było to z możliwie najmniejszą stratą dla drużyny w defensywie.
Zdarza się również, że managerowie trenują też innych zawodników i czasem trzeba znaleźć takie rozwiązanie, aby przez swoje wytyczne nie zrazić prezesa do całkowitej rezygnacji z treningu... Mam jednego managera, któremu pomagam szkolić 3 MVP ( raczej na SFów a nie na PG ). Planowaliśmy na cały ten sezon trening IS i ID. Ale dostał on z draftu fajnego zawodnika i chce na nim zarobić więc elastycznie uzgodniłem z nim, że w tym sezonie będziemy trenować głównie DV, JS i RB ( czyli trening dla dwóch pozycji ) a po sezonie on sprzedaje młodego a z tymi MVP jedziemy to co miało być w tym sezonie.
Każdy przypadek jest indywidualny i uzgadniany na bieżąco z managerem i moim zdaniem całkiem fajnie to w mojej bazie wygląda.