To może ja zacznę z planami . Nie mam dzisiaj czasu na rozpracowanie was, więc będę rzucał ogólnikami jak polscy politycy
Przede wszystkim u mnie walka o utrzymanie, nic innego się nie liczy. Nie powiem żebym walczył o wysoką pozycję w drafcie, raczej odwrotnie, ale jak wyjdzie zobaczymy. Patrząc na wasze monstrualne pensje czuję się jak Leszcz
, w poprzednim sezonie miałem takiego jednego w lidze, imię jego było Astarotte i jakoś udało mi się go wykolegować(pośrednio
), więc jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że nie raz ze zdziwieniem spojrzycie na pensję mojej drużyny po przegranym meczu
W lidze III.10 moja pensja była bliska średniej a czasami i niższa