BuzzerBeater Forums

BB Poland > [U21] Gruzja

[U21] Gruzja

Set priority
Show messages by
From: Galfin

This Post:
00
162520.3 in reply to 162520.2
Date: 10/29/2010 11:58:32 AM
Overall Posts Rated:
1313
Kolejny mecz gramy z kolejnym państwem, który nijak nie da się poznać po swojej nazwie. Sakartwelo, czyli po Polsku Gruzja. W zasadzie nie powinniśmy spotkać się z tym krajem, ponieważ leży on już w Azji. No ale jak to bywa w realnym świecie, lepiej jest grać z Europą niż z Azją. Przynajmniej dla takiej Gruzji czy innych Armenii, Azerbejdżanów czy Izraelów. Poziom sportowy wyższy, można się pokazać, a i ludzi więcej przyjdzie na mecz z Francją niż z Kambodżą. A co do Izraela, to niejako jest on zmuszony grać w rozgrywkach europejskich. No bo jak sobie wyobrażacie mecz Iran-Izrael? Pomijając fakt, że najprawdopodobniej izraelscy zawodnicy mieli by problem ze wszystkim – hotelami, zakwaterowaniem, transportem ciepłą wodą, jedzeniem, w ogóle wodą do picia, w ogóle jedzeniem to zachodzi inny problem. Otóż jak Iran, czy inne kraje arabskie miałyby grać w cokolwiek z Izraelem, jak one go po prostu nie uznają! Dla nich takie państwo nie istnieje. Niby sport łączy ludzi ale chyba jednak nie zawsze…


A wracając do tematu gramy z Gruzją. Gruzja ma 69 700 km² powierzchni, czyli zajmuje obszar mniej więcej 1/6 – 1/7 Polski. O tak ze 3-4 nasze województwa. Kraj więc dość mały ale bynajmniej nie mikroskopijny. Ludzi z kolei mieszka tam 4,3 miliony, czyli mniej więcej tyle ile u nas w województwie śląskim albo razem w podkarpackim i lubelskim.
Sami Gruzini nazywają swój kraj jak już wspomniałem Sakartwelo, zaś siebie Kartvel. Ciekawe zatem skąd wzięła się taka dziwna nazwa jak Gruzja. Otóż wytłumaczenia są dwa. Albo pochodzi ona od greckich kupców, którzy usłyszeli nazwę jaką Persowie nadali mieszkańcom dzisiejszej Gruzji. Nazwa dość, że tak powiem, niezbyt uroczysta, brzmi jak krasnoludzki okrzyk bojowy z jakiejś gry albo mowopodobny gulgot parkowego żula. A są to słowa „gurğ, ğurğ”. Druga koncepcja jest mniej interesująca. Nazwa Gruzja ma pochodzić od świętego Jerzego (ang. George), którego kult miał być bardzo popularny. Dodam, że nazwa, z którą mamy tyle problemów jest dość stara. Pochodzi z XI-XII w. a więc ma mniej więcej tyle lat co Polska. Ot, żeby nie pomyśleć że jesteśmy tacy super i w ogóle.


Gruzja ma przebogatą i długą historię. Jak jednak często bywa z dziejami takich państw, okresy znakomicie poznane mieszają się z czasami o których nie wiemy nic. Warto zapamiętać, że był to pierwszy kraj, który przyjął chrześcijaństwo jako religię państwową. Stało się to w 327 roku. Nie ma co więcej rozwodzić się nad historią naszego poniedziałkowego rywala. Przez wiele wieków Gruzini lawirowali między ówczesnymi potęgami. A więc najpierw między Grecją a Persją, później między Rzymem a Persją, dalej między Bizancjum, Persją, Turkami i Arabami, następnie między Turcją, Persją i Rosją by w końcu w całości dostać się pod panowanie tej ostatniej. Warto wiedzieć, że Gruzini to naprawdę stary naród, którego kultura trwa już prawie 3 tysiąclecia.


Jak już wyżej pisałem Gruzja leży w Azji. Jest kilka wariantów granicy między Europą a Azją, ale wg najważniejszych Gruzja leży już w Azji, bowiem granica między kontynentami przebiega szczytami Kaukazu, który stanowi północną granicę Sakartwelo.


Gruzja posiada naprawdę wspaniałe krajobrazy . Kraj w większości jest górzysty, góry stanowią 2/3 całego terytorium. Najwyższym szczytem jest Szchara (5201 m n.p.m.) na granicy z Rosją. Piękne są głębokie doliny górskie, tam właśnie uprawia się słynne gruzińskie wino.





From: Galfin

This Post:
00
162520.4 in reply to 162520.3
Date: 10/29/2010 11:59:15 AM
Overall Posts Rated:
1313
Sami Gruzini są narodem kaukaskim, nie są więc przybyszami na tereny Zakaukazia jak np. słowiańscy Rosjanie, czy też Azerowie, którzy należą do tureckiej rodziny ludów. Język gruziński zapisywany jest dziwnym alfabetem, wyglądającym tak: ნბანური ტიპის თავისთავადი, თვითმყოფა. Alfabet ten pochodzi najprawdopodobniej z IV wieku n.e.

Będąc w Gruzji na np. weselu czy innej uroczystości należy cierpliwie przetrwać niemiłosiernie długie toasty. Nie można tam wypić ani łyku wina bez toasty, a potrafią one trwać nawet kilka dobrych minut. Gruzini piją tylko wino, wódka kojarzy im się nieciekawie, bo z Rosją ;)


Koszykówka w Gruzji stoi na dość wysokim poziomie o czym mogli się przekonać nasi zawodnicy podczas tegorocznych eliminacji do Eurobasketu. Krótko mówiąc, dostaliśmy od nich tak w czapę, że naszym chyba odechciało się grać w kosza. Mecz rozgrywany w Gruzji 2 sierpnia tego roku był potężnym zimnym prysznicem dla naszej kadry. Przegraliśmy 65-84 ale najgorszy był styl tej porażki. W rewanżu okazaliśmy się jednak mocniejsi, choć wygrana była dużo skromniejsza, bo 67-58. W pierwszym meczu szczególnie cienko wypadł Marcin Gortat, z którym Zaza Pachulia robił co chciał.


To właśnie Pachulia jest najlepszym gruzińskim koszykarzem. Gra w NBA od 7 lat a najlepsze występy notował w sezonie 2005-2006 kiedy zagrał 78 meczy z tego wszystkie w pierwszej piątce a statystyki notował na poziomie 11,7 punktów i 7,9 zbiórek na mecz w 31spędzanych minut. Obecnie jest graczem Atlanta Hawks.


W Polsce może także być znany Georgij Tsintsadze, który rok temu grał w Treflu Sopot. Gruziński rozgrywający w 14 minut gry notował 3,6 pkt, 3,1 as i 1,1 przechwyt.

Mam nadzieję, że nie jest źle i da się przeczytać ;)))
Pozdro

This Post:
00
162520.5 in reply to 162520.1
Date: 10/29/2010 2:18:43 PM
Overall Posts Rated:
605605
Gruzini są tak słabi, że nawet CT vs TiE nic im nie pomoże by uniknąć pogromu. Nie ważne co zagramy i tak powinniśmy wysoko wygrać. Szykuje się bez stresowy meczyk. Także niech przybędzie jak najwięcej małych oczek.

Last edited by Mario at 10/29/2010 2:19:46 PM

From: Galfin

This Post:
00
162520.6 in reply to 162520.5
Date: 11/1/2010 3:17:38 PM
Overall Posts Rated:
1313
Łatwa wygrana, tylko gra na desce może troche niepokoic.

Last edited by Galfin at 11/1/2010 3:17:50 PM

From: B.B.King

This Post:
00
162520.7 in reply to 162520.6
Date: 11/1/2010 3:37:08 PM
Overall Posts Rated:
12061206
Zbiórki w porządku - ten sam poziom co u seniorów ;-)
Obraz może być trochę zaciemniony, bo rywal zagrał 23 w obronie a u nas kontuzję złapał podstawowy center na samym początku i pierwszy rezerwowy grał przez większość meczu bez przerwy. Dodatkowo w ostatniej kwarcie weszły rezerwy na wszystkie pozycje czyli trochę słabsi zawodnicy i to też trochę je osłabiło. Ale i tak mieliśmy wyższy poziom zbiórek. A rywal miał więcej OR z bardzo prostego powodu - o wiele więcej pudłował więc miał więcej okazji do powalczenia o piłkę na atakowanej desce.

This Post:
00
162520.8 in reply to 162520.7
Date: 11/2/2010 3:25:28 AM
AC_Milan
IV.13
Overall Posts Rated:
231231
Zwycięstwo w meczu z Gruzją na pewno cieszy, choć z drugiej strony nie ma się za bardzo czym podniecać. Wygrana była naszym obowiązkiem. Na pewno nie możemy narzekać na jej rozmiary, +50 małych punktów daje nam przewagę w tym względzie nad Litwinami. Na razie nie dużą, ale zawsze coś ;) Wydaje się że Węgrzy mogą się już powoli czuć w top-12, mają świetny bilans małych punktów i trzeba im oddać to, że mają najsilniejszą kadrowo drużyną w naszej grupie. Nam nie pozostaje nic innego jak walczyć w każdym meczu, a co z tego wyniknie...? Mam nadzieję, że awans ;)

Jeśli chodzi o Gruzinów to zastanawiałem się nad PtB, ewentualnie RnG, ale Mr. President przekonał mnie, że najlepiej będzie zagrać Princeton i na taką taktyką się zdecydowałem. Na pewno plany pokrzyżowała nieco kontuzja już w pierwszej minucie meczu naszego podstawowego centra Kamockiego, ale z drugiej strony, jeżeli już mają się nam przytrafiać takie kontuzje, to lepiej w meczu z Gruzją, niż bardziej wymagającym rywalem. Byliśmy lepsi pod każdym względem, a w drugiej połowie całkowicie już zdominowaliśmy rywala. Ale jak już wspomniałem, liczą się tak naprawdę małe punkty.

PG:

Misiejuk- Nasi obaj playmakerzy byli o 2 klasę lepsi niż ich Gruzińscy odpowiednicy. Misiejuk zagrał bardzo dobre zawody, ale ciężko się rozpływać nad jego grą, ponieważ przyszło mu grać przeciwko wyjątkowo miernym graczom. Ocena 9

Owsiany-- Właściwie to samo to wyżej ;) Ocena 9



SG:

Lubas- zagrał dobrze, choć na pewno stać go na więcej, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność za 3 punkty. Ocena 7,5

Smalcerz- nie jest to na pewno typowy strzelec, ale miał sprawną formę, a taki mecz jak wczoraj był dobrą okazją do pokazania się wszechstronnym zawodnikom, bo do takiego miana aspiruje Smalcerz. Mecz udowodnił, że niestety na razie tylko aspiruje...Ocena 6,5



SF:

Ratkiewicz- spodziewałem się trochę lepszego występu, zwłaszcza jeśli chodzi o asysty. No cóż, wyszło jak wyszło ;) Ocena 6,5

Banaśkiewicz-- fajnie rzutowo, ale po jego grze oczekuję zdecydowanie więcej wszechstronności. Tego zdecydowanie zabrakło. Ocena 7,5




PF:

Anisiewicz-fajny mecz Witka, do spółki z Warneckim całkowicie zdominowali PF-ów rywali. Ocena 9

Warnecki-- kapitalna zmiana i świetne kilkanaście minut. Oczywiście trzeba mieć w pamięci klasę rywala, ale jego gra to na pewno bardzo duży plus. Ocena 9


C:

Kamocki- kontuzja w 1 minucie gry. Nie sklasyfikowany.

Klaczynski- występ taki sobie, z jedenj strony sporo zbiórek, ale na pewno martwi dużo punktów Gruzińskiego centra, jak też mała zdobycz punktowa Jędrzeja. Ocena 7

Sapsay- grał za krótko. Nie sklasyfikowany.