Wszystko się zgadza.
Pierwsza rzecz, którą powtórze pierwsze założenie - nieoptymalne jest wydawać w ciągu sezonu kwoty, różniące się o dwa poziomy, bo zawsze znajdzie się lepsza kombinacja. Czyli np. w jednym tygodniu 4 punkty skautingu (40k) a w drugim 2 punkty (10k). W sumie mamy wtedy wydanych 50k i 6 punktów. A gdybyśmy dali np. dwa razy po 3 punkty (20k) to wydalibyśmy o 10k mniej i mieli tyle samo punktów.
Podobnie w przypadku 3 punkty (20k) + 1 punkt (5k) jest gorsze od dwa razy po 2 punkty (czyli 2x10k) - zaoszczędzamy 5k.
Czyli to już jest jakiś pierwszy dla nas wyznacznik, że najlepiej by było, żeby kwota wydawana na skuating nie była rozstrzelona tylko mniej więcej stała. Oczywiście można zmienić wtrakcie sezonu o dwa poziomy lub więcej - no ale trzeba mieć świadomość, że można było przyjąć inną strategię i trochę zaoszczędzić. No ale może czasami tak trzeba (bo np. ktoś nie ma gotówki na początku sezonu). Wtedy jest stratny w porównaniu do sytuacji, gdyby sobie od początku stałą kwotę przygotował.
Drugą sprawą jest to, że rzeczywiście każdy kolejny punkt jest trochę więcej wart od poprzedniego - bo może oznaczać informację lepszej jakości. I dlatego jako punkt wyjścia traktowałbym skautowanie dwóch graczy (10k) - bo za jeden punkt płacimy tyle samo co przy jednym, ale wskazówki ze skautingu mogą być cenniejsze. Uznałbym za słabe posunięcie skautowanie tylko jednego gracza - bo kupujemy w zasadzie najsłabsze informacje za kwotę, za którą można kupić trochę lepsze.
No a czy skautować więcej niż dwóch? No to już trochę kwestia skłonności do ryzyka, miejsca w tabeli oraz rozsądku lub nierozsądku rywali ligowych. Dając przez cały sezon po 40k to wyjdzie ponad pół bańki. Można wyjąć więcej ale można się przejechać.