Oby tak samo było mówienie kiedy włosi rozjadą nas +50, bo bez enta to żadnej walki nie nawiążemy :/
Przerabiane już kilka sezonów temu było co lepsze, medal byle jaki czy próba walki o najwyższe cele. Minimalizm wcale nie wygrał.
Ciekawe jakie by było mówienie gdybyśmy zagrali z Łotwą normala, przegrali i teraz mieli fajnego enta na mecz towarzyski :))
Ja też uważam, że trzeba starać się grać o najwyższe możliwe cele. Ale ten cel musi być realistyczny. Uważam że szanse na coś więcej niż brąz pogrzebaliśmy we wcześniejszych meczach.
Nawet gdybyśmy jakimś cudem wygrali z Łotwą na normalu (a uważam że tak by się nie stało) to potrzebowalibyśmy znowu cudu (albo BB Buga) aby wygrać z Włochami i zdobyć przynajmniej srebro. Jeden cud / BB bug jeszcze może się trafić, ale dwa pod rząd ?? Nierealne