NT zjadła Dani(e)ę na śniadanie... (114-55)
Dobrze, że mecz z Duńczykami nie należał do gatunku dań ciężko strawnych. Biało- czerwoni "ugotowali" bardzo szybkie zwycięstwo, dzięki dobrze dobranym składnikom taktycznym przez szefa kuchni. Kurcze, życzę maturzystom, żeby tak dobre noty pojawiły się w tym roku na ich świadectwach a swoją drogą zakuwajcie czasu coraz mniej- powtórkę meczu obejrzeć można zawsze :P. No, ale miało być o meczu co prawda pora zaskoczyła mnie jak atak 1 września 1939 r.- niestety nie oprzemy się zmianie czasu. Polacy tradycyjnie od początku spotkania kontrolowali przebieg meczu. Duńczycy próbowali powalczyć w pierwszej kwarcie jednak szybko zostali ścięci niczym jajka na patelni. Dalej to juz tylko musztarda po obiedzie. Kadra dobrze przypiekala "wikingow" na tablicach. Dowodem sa zdobycze punktowe Rakusa oraz Wisniewskiego. Na dobrym poziomie fukncjonowaly rowniez inne elementy naszej wspanialej kuchni. Miejmy nadzieje, ze to lekkostarwne sniadanko wyjdzie na zdrowie naszym gwiazdom. Sadze, ze to spotkanie bedzie kolejnym dobrym przetarciem przed pojedynkami z innymi potegami w BB. Konczac relacje ze sniadania mistrzow pozdrawiam serdecznie czytelnikow.
MVP spotkania: Wisnieka na torcie w calym meczu byl wlasnie wystep "Wisni". "Profesor" znow nas oczarowal umiejetnosciami
Last edited by korbi9 at 3/14/2012 5:43:26 PM