A wg mnie brzmi to właśnie całkiem nieźle :)
Paranoją byłaby sytuacja, w której klub z V ligi w 3-4 sezony ląduje w II. Myślę, że z tymi 3 latami rzeczywistymi to trochę przesadziłeś (to prawie 12 sezonów BB), ale trochę to może potrwać.
Mam wrażenie, że ogólnie podejście wielu osób (tych ambitnych) jest takie - cel główny to szybki awans do PLK, a takim układzie trzeba kupić najlepszych możliwych graczy (świetne staty i potencjał) oraz członków personelu - choć nie wiem za co :) tuż po rozpoczęciu przygody w BB, trenować ich na maksa (czyli płacić im kosmiczne pensje), kogoś tam z trejnisiów sprzedać, kupić 1-2 graczy z totalnie wypasioną piątką gromić wszystkich i pchać się do góry. A na to faktycznie potrzebna jest kasa, której wg mnie kluby z niższych lig nie powinny mieć :) Więc narzekanie, że jej nie mają, jest zbędne :D (i nie chodzi mi tu o Ciebie)
Osobiście uważam, że śmiało można kupić nieco słabszych graczy (niższe umiejętności a wyższy potencjał, lub odwrotnie) - za wcale niewysokie pieniądze (bo tuż po drafcie są na TL niemalże za darmo). Potrenować ich tyle na ile klub stać (lub pozwala potencjał). Stworzyć sobie graczy akuratnych np. do III ligi (bo różnica między IV a III jest niewielka, a w V większość to boty). Kogoś tam sprzedać, kupić znowu zawodników za słabych może na II czy I ligę, ale odpowiednich na tę III (albo nowych juniorków do treningu) i zbudować całkiem przyzwoity skład odnoszący sukcesy wcale nie na takim łatwym poziomie. W międzyczasie wygrywając mecze można zarobić całkiem niezłą kasę, trochę odłożyć i kupić wreszcie super młodych graczy (chyba, że będzie się miało farta w drafcie), z których powoli będzie powstawał zespół gotowy do walki o II ligę, a z czasem może i o I.
Fakt - trochę to musi potrwać, ale dla mnie osobiście ma to większy sens. Mówiąc krótko - budowanie klubu małymi kroczkami, a nie wielkimi skokami. Celowanie w nieco wyższy poziom rozgrywkowy, a nie od razu w czołówkę kraju.
Przerażający jest fakt, kiedy kluby z niższych lig nie mając żadnych sensownych dochodów mają zadłużenie na kilkaset tysięcy, bo muszą płacić ogromne pensje zawodnikom (i personelowi - a po to są trenerzy z niższymi niż 5 poziomami, żeby kluby z niższych lig mogły ich zatrudniać :) licząc, że szybko awansują wyżej i wyjdą na prostą. Gorzej, jak znajdzie się jeszcze lepszy (lub po prostu zabraknie odpowiedniej wiedzy i umiejętności) - wtedy kończy się bankructwem lub w najlepszym przypadku sprzedażą zawodników za grosze. I wtedy piszą do GM'a - "co mam zrobić, mam zadłużenie na ..... tysięcy, nikt nie chce kupić moich zawodników..." itp. :D Tyle, że nie wspomni o tym, że kupił ich za kosmiczne pieniądze przepłacając dwa razy, a woła za nich jeszcze więcej :). Nie powie o tym, że zrobił to bo zaczął w V, a już za 3 sezony chciał być w II. Po prostu był "ambitny" :D
Pewnie, że drużyny, które grają od początku (lub bardzo długo) mają lekką przewagę nad tymi dopiero co zaczynającymi, bo wystarczali im dużo słabsi zawodnicy do awansu. Ale jak były tylko trzy ligi, to nie powinno to nikogo dziwić.
Co do FA to tak jak pisałem wcześnie - powinni zostać i tyle.
A Twój pomysł z określaniem minut jest całkiem fajny, choć wątpię, aby go BB'cy wprowadzili w najbliższym czasie - bo to by wymagało jeszcze określenia, w których minutach meczu ma grać, co w przypadku kontuzji, fauli itp. W HT dosyć długo trzeba było czekać na możliwość zmian w trakcie meczu, a tu silnik gry ma chyba nieco więcej roboty niż tam (bo w HT jest tylko 10 akcji).
No, to się rozpisałem z rana, a teraz pewnie spadną na mnie słowa krytyki i sprzeciwu ;)