Tylko jedno nazwisko przychodzi mi do głowy. . . Szulkin.
Widzę, że każdy szuka wysokich :-) Ty też grasz w amatorskiej lidze koszykówki?
Wracasz do knba?
Przecież to liga amatorska. Mógłbyś przecież zacząć najwyżej na ławce i powoli budować formę a gdybyś był gotowy to grałbyś więcej. A kiedy byś już grał to i motywacja by wrócić do formy byłaby większa. Przynajmniej z mojego punkty widzenia.