Nie zawsze średnie teamy wygrywały w ME. Ale tak wracając do Słowacji, to bez planu długoterminowego może być marnie. Granie na alibi już nie wystarczy. Taki koniec był znany od czasu losowania. A Nawet wcześniej, bo przecież wiadome było, że minimum półfinał mamy. Teraz zagramy z Hiszpanią. To będzie ciekawa sprawa. Czy uznają, że awans do finału będzie czymś super dla nich? Jeśli tak, to mogą nnam zabrać trochę enta. Typuję sytuację:
Poradzimy sobie z Hiszpanami, przegramy ze Słowacją i wszyscy będą pisać, że to maks co mogliśmy osiągnąć. Mylę się? Obym się mylił.