Co to za dyskusja znowu? ;)
Udalo sie, mamy medal! Myślę, że jest to okazja do świętowania a nie do lamentów.. Tak jak ktoś już napisał, od praktycznie początku wiadomo było, że z takim potencjałem pod koszem stać Nas tylko na brąz - Ruscy mają HCA i skład porównywalny z Naszym a to już zbyt wiele, myslę nawet dla Włochów. Włosi pod koszem mają potworów, nawet z 2kk DMI, o których możemy pomarzyć.. w dodatku szykuje sie powołanie na pólfinał jakiegoś mega wypasnego Centra, który ma 20 lat (ma mieć pensję pod 100k w przyszlym sezonie), stąd też szans to zbytnich na więcej nie mielismy ;) jedyne co, to wybór drogi łatwiejszej czy też trudniejszej. Na początku szło wszystko gładko, do spotkania z Rosją, kiedy to po raz kolejny dostalismy wciry.. potem wysokie zwycięstwo z USA i, o dziwo, porazka z Filipinami.. oczywiście widziałem lekką przewagę formy u przeciwnika oraz to, jak grają w każdym meczu tych Mistrzostw, ale myślałem, że jednak damy rade na TIE (bo co by to było, gdybym zagrał normala z takim cienkim zespołem, zjedlibyście mnie za stratę enta). Nie udało się, trudno. Półfinał i tak był na wyciągnięcie ręki. Tydzień później mecz z Brazylią i... kolejna wtopa. Co z tego, że człowiek dał normala, obawiając się powtórki sprzed tygodnia, jak rywale zagrali CT ;) po tych dwóch meczach stwierdziłem, że bunga już nie działa, bynajmniej nie w tym zespole i trzeba z niej zrezygnować, dla dobra wszystkich (zresztą staty ponoć nie grają). Pech chciał, że testerami takiego obrotu sprawy byli Włosi którzy, o dziwo, po tym meczu zaczęli sie Nas bać ;) tak ich zlaliśmy jak nigdy i było to zaskoczenie dla wszystkich :) ok, można sie czepiać normala, ale co z tego ;) mieliśmy prawie pewny pófinał i zwycięstwo w meczu, w którym nikt nie dawał Nam szans. Sytuacja przed ostatnią kolejką mega ciekawa - Brazylia po CT z nami i po normalu/CT z USA grała z Chinami i tu spodziewać się można było zwycięstwa skośnookich (jak to się skończylo wszyscy wiemy), co dałoby awans i Nam i Łotyszom (max ent + silny team = trudniejsza przeprawa dla Ruskich/Włochów aniżeli Brazylia). Niestety pomimo prób ustawienia sie na podwójny TIE, rywale nie wyrazili zgody, kierując się sobie znanymi powodami. Stąd tez wpadając na chwilę do głowy selekcjonera Łotwy pomyślałem sobie, że skoro są przekonani do Naszego TIE i to, że ich satysfakcjonuje także brąz, to na pewno zagrają maxa, żeby być pewnymi zwycięstwa. Moja decyzja nie mogła byc inna i trzeba było zagrać także CT, co ja widać się opłaciło, o tyle dobrze :) z Włochami myslę i tak większych szans bysmy nie mieli, teraz to już są jeszcze mniejsze, ale decyzji nie żałuję. Kto wie, może zdarzy sie cud? :)