Faktycznie, trochę to uciążliwe, że trenerów trzeba kupować, a nie można ich sprzedawać. Jeśli mamy ich porównywać z zawodnikami: kupuję młodego zdolnego, po to, żeby go wyszkolić i mieć z niego pożytek w klubie albo sprzedać z zyskiem. Jego pensja rośnie razem z umiejętnościami. W przypadku trenera umiejętności (o których tak naprawdę wiemy niewiele) zostają na tym samym poziomie, pensja rośnie aż w końcu musimy takiego typa wymienić za dużą kasę na innego, też darmozjada ;-)