półfinał PP:POLSKA - Iran 83:55 (26:16, 18:12, 12:13, 27:14)Niestety... bardzo mi przykro, ale kwestie zdrowotne uniemożliwiły mi pierwszy raz obejrzeć mecz mojej Kadry:((( I to jaki mecz... ehhh... szkoda. Nie będę więc ściemniał i fantazjował pisząc relację z przebiegu spotkania. Nie lubię też odgrzewać kotletów oglądając spotkania z odtworzenia. Być może oglądaliście ten ważny bój na żywo i wiecie o przebiegu walki więcej niż ja. Skupię się więc na założeniach przedmeczowych i kilku słowach o poszczególnych zawodniach.
Przyznam, że trochę się bałem tego spotkania. Jak mówiłem niestety znowu podjąłem trudną decyzję o delikatnym uszczupeniu naszego enta i dowołaniu kolejnego zawonika - Mękala. Nie do końca też wiedziałem, jaki dokładnie poziom entuzjazmu został u rywala. Same zwycięstwa, a zwłaszcza pokonanie przy równym nastawieniu Estonii dawały do myślenia. Może patrząc na wynik już po meczu zabrzmi to dziwnie, ale chodził mi po głowie nawet normal. Wiedziałem, że jest spora nadzieja, że drugi finalista też nadszarpnie enta. Ostatecznie przyznam, że trochę zaryzykowałem... nie tylko z tym TIE do samego finału, bo...
... kolejna sprawa to taktyka... miałem lekkie problemy na obwodzie - Rysiek Hola niespodziewanie spadł do porządnej(wysokiej), a kilku innych wylądowało na silnej(niskiej-średniej). Długo więc zastanawiałem się, czy w takieju sytuacji, gdy wysocy są naprawdę świetni i w wysokiej formie, powoływać aż 5 obwodowych do "12". No i tu to ryzyko - wystawiłem dziś ostatecznie nie tylko czterech graczy na obwodzie, ale na dodatek faktycznie tylko jeden miał wysokie PS jak naszą Kadrę (Królak z "16"). Reszta to "11" i "12", ale za to w maksymalnej sprawnej formie. Kondycja obwodowych całkiem fajna, więc mocno liczyłem na to, że dadzą radę. Za to oprócz dwóch SFów-blokersów "na sztywno" powołałem pod kosz wszystko dobre, co w tej chwili mamy. Liczyłem na dużą rotację, wyciągnięcie maksymalnej obrony ID i zamęczenie rywala.
Efekty - wynik naprawdę świetny!!! Ale osiągnięty głównie w czwartej kwarcie... wcześniej co prawda była spora kontrola, ale przewaga nie była aż tak duża. Ostatnia kwarta to faktycznie wykonanie planu - nasz szeroki skład wtedy daje nam gigantyczną przewagę nad zmęczonym rywalem. Na obwodzie nasi ustali... wyciągnęli wysokie oceny indywidualne (trzy razy "16" i raz "16,5"). Niestety skuteczność słaba (6/27). Ale generalnie był to popis nieskuteczności z obu stron. Nasi Blokersi dodali bowiem 2/20;)) Mecz wygrali (patrząc na staty) Boguchwał, Stanczyk i młodziak Wyrazik. Zwłaszcza występ Boguchwała tylko w "silnej" to mistrzostwo świata - w 22 minuty 18 punktów i 8 zbiórek. Gra dziś jak zwykle próbowała nam udowodnić, że NIC nie da się przewidzieć. No bo co powiedzieć o KK i Jochemie? Forma KK maksymalna z maksymalnych, pierwsza piątka i więcej minut, a staty dużo gorsze od Jochema. Ten drugi opanował absolutnie obie tablice - 18 zbiórek, w tym 6 w ataku mówi samo za siebie. Do tego ZERO bloków rekordzisty KK i aż 5 Jochema;)
A podsumowując statystyki - obrona ID na poziomie cudowny (średni) naprawdę cieszy!!! Zbliżamy się do ID na poziomie "wspaniały", a to chyba absolutny rekord w U21. Zaskoczyło mnie szczerze mówiąc dość niskie IS - tylko wybitny(średni), a więc niżej niż u Irańczyków. Cieszy dominacja w zbiórkach - 62:38 w tym elemencie to główny powód łatwej wygranej! Dziwny mecz, bo oba zespoły bardzo mało podawały. My zanotowaliśmy tylko 14 asyst... ale Iran pobił jakiś rekod, bo osiągnął ledwie 8 kończących podań. Martwi trochę nasza skuteczność - rzędu 35%. Widocznie był to jednak taki mecz - głównie obrona;)
A naszym rywalem w finale będą - i tu bez niespodzianki - Węgrzy. Pokonali oni u siebie Litwę w samej końcówce -
(26751). Kończymy więc sezon tak, jak go zaczęliśmy - od walki z naszymi bratankami.
/Lengyel Magyar két jó barátSzykujmy się na finał!!!!:) Będzie się działo:)
POLSKA U21: złoto ME (sezon 26), brąz MŚ (sezon 27), złoto PP (sezon 25)