Podejście drugie do napisania czegoś w temacie na zakończenie.
Po pierwsze zakładałem:
1. medal z każdej imprezy (jak pisałem, że nas mają się bać to pisałem o tym, że czwórka nasza musi po prostu być).
2. gra inaczej niż do tej pory.
3. rozwój programu.
4. Zwiększenie zainteresowania kadrą.
Ad 1 - spełniłem swe założenia..ba, maksymalne założenia (2 złota i numero uno na świecie)
Ad.2 - tylko na początku próbowałem kombinować i to było dla mnie bardzo ważne, by czasem jednak tuszować naszą siłę. Koniec końców skłąd zdeterminował sposób gry.
Ad. 3 - totalna porażka.
Ad. 4 - porażka z aktywnością ponad minimalny poziom...natomiast ta kadencja pokazała, że wyniki same napędzają zainteresowanie.
A teraz kilka słów...
Tak kadencja była świetna pod kątem wyników, natomiast organizachyjnie to troszkę taki kefir. Czasem można się napić ale generalnie to skisły nabiał.
Program - głównie ze względu na znaczne oddalenie roczników od potencjalnego wyboru - odłożony i trochę bez opieki (oddałem to skautom). Natomiast w czasie trwania kadencji właśnie dwójka skautów praktycznie opuściła szeregi sztabu. Nie miałem czasu i ochoty szukać zastępstwa, stąd efekt pracy na zapleczu kadry na pewno nie jest zadowalający (ale tragedii nie ma). Generalnie organizacja to była pięta achillesowa mojego tu występu. Mam nadzieję, że nie uczyniłem więcej szkód niż dobrego.
Co do startu w wyborach...to nie zamierzam. Powaga!
Owszem czekam na kandydatów i ich wystąpienia i rozmowy rzeczowe...tak, by w razie czego wystartować jeszcze i może się złapać (mój deadline to dziś koło 20-tej). Ale tak po szczerości wynik sportowy maksymalny, czasu niekoniecznie tyle ile wcześniej (chociaż teoretycznie wypadnie mi rocznik U21 za chwilę i powinno byc lepiej niż ostatnio z tym).
Ale chciałbym, by ktoś inny dał jeszcze większego czadu niż ja..mnie sie udało, bo miałem wsparcie za co dziękuję.
dziękuję właścicielom - bez Was "nie byłoby niczego". Zgraniem rozbiliśmy cały świat.
dziękuję udzielającym się w kręgach kadry - bez Was to byłaby klapa w organizacji tego całego cyrku (w szczególności podziękowania dla skautów i osób gotowych wspierać różnymi działaniami nasz zespół).
dziękuję kibicom - za wsparcie i mega zabawę i (przyznam się) lekką łezkę z mega zadowolenia, gdy tak szeroko razem cieszyliśmy się z sukcesów. Samotna radość - to nie radość.
dziękuję podszeptywaczom - bez konsultacji, uwag (trafnych czy nie - Koźlik i Hiszpania zepsuli mi idealny przebieg - żart oczywiście) zpewne nie byłoby nas tutaj.
dziękuję krytykantom - bo osobiście uważam krytykę jako impuls do pracy i zastanawiania się nad sobą a nie powód do obrazy.
dziękuję selekcjonerom innych nacji - czasem swoimi decyzjami pomagali nam w końcowym sukcesie. AAA właśnie - nie było żadnej ustawki..nigdy przenigdy (pojedyncza rozmowa na temat nastawienia bez dogadywania się, bo i tak mecz mieliśmy wygrany w cuglach). Jednak da się to, co podobno było nie do przeskoczenia.
Dziękuję wszystkim, którzy udzielali się w kontekście kadry lub chociaż na chwilę pomyśleli coś pozytywnego na temat kadry:)
i specjalne podziękowania dla uczestników zlotu - to "chcemy złota!" ustawiło taktykę na całe Mistrzostwa Świata:)
dziękuję każdemu kto chce, bym mu podziękował.
Tak tak - to koniec tej kadencji. Odnośnie tego co nas czeka w składzie postaram się osobno napisać.