BuzzerBeater Forums

Spotkalem sie kiedys z teoria, ze wysokie miejsce w rankingu sprawia, ze zawodnicy graja lepiej w 4 kwarcie. Mi natomiast wydaje sie, ze graja zawodnicy a nie liczby. Jak to w koncu jest?

ja nic takiego nie słyszałem, lepiej (tak samo jak cały mecz) gra w 4 kwarcie bo jest bardziej doświadczony i wynik jest na styku :)

Jak mam ustawić skład żeby grajek który ma grać 48 minut tyle występował na parkiecie?
Niby robię wszystko wg "książki" (no pewnie prawie wszystko),a gdy przychodzi garbage time i tak wchodzi rezerwowy :(

Ja chciałem zapytać o formę. Żeby gracz był w jak najwyższej formie ile czasu powinien najlepiej zagrać?

cześć!

Są moim skromnym zdaniem dwa rozwiązania - jedno pewne, a drugie... lepsze

Pierwsze - do składu meczowego wybierasz tylko pięciu zawodników i każdy gra 48 minut. Sprawdza się jak nie jest ważny dla Ciebie wynik i nawet zejście za faule nie jest problemem. Wtedy Twój trener nie ma wyboru...

Drugie - ale zastrzegam, że to moja teoria i testuję jej słuszność... jak dla mnie sensowna. Do składu wybierasz choćby i 10 zawodników, ale pilnujesz się mocno, żeby na trenowanej pozycji (tej, na której jeden gracz ma grać 48minut) był w składzie tylko i wyłącznie jeden zawodnik. Czyli - trenujesz na PG, to do składu bierzesz swojego trenowanego plus 9 graczy pod kosz ;) Ja trenuję jednocześnie na PG i SG - na każdej jeden po 48 minut, to reszta moich graczy w składzie to sami PF lub C. Trener szuka nawet na garbage time rozwiązań jak najbardziej optymalnych i ma w d... to, że żeby zaliczyć trening trzeba zagrać 48 minut. Więc wpuszcza na końcówkę logicznie kogoś, kto grzeje ławę... ale przecież nie może wpuścić na rozegranie centra ;) I tu trzeba wykorzystać logikę, żeby zaliczyć te 48 minut

Tak mi się wydaje... trochę rewolucyjnie chyba, bo na Forum nie znalazłem potwierdzenia tego.

Niestety trenerzy aż tak logicznie nie działają i lubią robić małe psikusy i nawet mając do dyspozycji zawodników obwodowych co jakiś czas na rozegranie wrzucali mi PF-a (chociaż fakt, C raczej tej przyjemności pozbawiali). Wygląda mi na to, że jak trener bardzo się uprze żeby zmienić gracza trenowanego na kilka ostatnich minut to sama logika go nie powstrzyma.

ja mam inne rozwiązanie... po pierwsze ustawiasz "dokładnie wg listy rezerwowych", po drugie w składzie max 9 zawodników, czyli trenowany zawodnik w pierwszej piątce na trenowanej pozycji, ustawiasz go również jako rezerwowego na tej pozycji i jako głęboką rezerwę... reszta zawodników wg pozycji czyli np tak:

zawodnicy: A,B,C,D,E,F,G,H,I... gdzie A to trenowany zawodnik

PG - B -- C
SG - D -- E
SF - F -- G
PF - H -- I
C -- A -- A -- A

...u mnie zawsze sie sprawdzajeżeli chodzi o minuty, no chyba że kontuzja lub faule, trener nigdy mi nie miesza....

Ładnie opisane, ale przy garbarage time w IV kwarcie czasem zdarzają się dziwne zmiany nawet na minutę zawodnika trenowanego i tak ustawionego :)

A ja się posłużę tym co mi kiedyś wysłał Huanito15 odnośnie ustawienia i sprawdza się.

http://imageshack.us/g/510/ustawieniemeczu.jpg/

minuty trenowane ogólnie się w tym sprawdzają, ale robiłem to wieki temu i trochę przesadziłem pisząć, że jest ok jak nie przekroczą 90min w tygodniu...

ideałem dla najwyższej formy jest te 55-70 min w tygodniu...a że o ideał ciężko, więc najlepiej założyć żeby mieć poniżej 80min. jak grajek potrenuje 48, a w kolejnym meczu zagra w S5 ze zmianą to czasem może przekroczyć te 80min...
wszystko zależy jak podchodzisz do ustawienia składu...jeśli trenowani są wybijającymi postaciami w drużynie i nie masz dla nich dobrej alternatywy do S5, to pewnie taka sytuacja (że trenowani grają po 2 mecze w tygodniu w S5 - 48 + ze zmiana) będą konieczne...jak masz jakiegoś zmiennika na podobnym poziomie, to równie dobrze trenowani mogą grać te swoje 48 treningu i w kolejnym spotkaniu na rezerwie.