Pora podsumować nasz poniedziałkowy mecz z Anglikami. Jak już wspomniałem wcześniej decyzja o tym, że będziemy grali normal została podjęta wcześniej, ze względu na to, że spodziewaliśmy się CT z ich strony. Pomny na nasze wcześniejsze doświadczenia oraz perypetie Francuzów czy Litwinów w bieżących ME uznałem, że normal na tym etapie rozgrywek nie jest żadną tragedią, natomiast komplikacje jakie mogła wywołać nasza porażka (grając TiE przy Ct Anglików uważam, że było to jak najbardziej realne) były by bardzo przykre. Oczywiście patrząc na pomeczowe statystyki i wiedząc o tym, że Anglicy niejako poddali mecz, jasne, że lepiej byłoby oszczędzać entuzjazm. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wiem, że statystyki jakie osiągnął nasz Dream-Team w poniedziałek zrobiły spore wrażenie wśród naszych rywali i potencjalnych rywali w top-12. I bardzo dobrze, niech znają naszą siłę i niech wiedzą, że nie żartujemy ;) Muszę przyznać, że sam jestem pod wrażeniem siły naszej drużyny. Jestem ogromnie ciekaw na co będzie ich stać po jeszcze kilku treningach i jak będą się prezentować pod koniec sezonu (mam nadzieję, że będą w optymalnej formie i ominą nas kontuzje). Nie chcę uchodzić za pewnego siebie bufona, ale patrząc obiektywnie to stać nas na bardzo, bardzo dużo!
Zwycięstwem nad Anglią praktycznie zapewniliśmy sobie awans do top-12. W tej chwili musiała by się stać prawdziwa tragedia w postaci trzech porażek z rzędu, żebyśmy nie uzyskali promocji (w małych punktach na 99% nikt nas nie przegoni). W poniedziałek mam nadzieję postawimy kropkę nad i jeśli chodzi o ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie awansu.
Sam mecz z Anglikami wielkim widowiskiem nie był...a może i był, ale tylko w naszym wykonaniu. Wygraliśmy 46 punktami z silną przecież drużyną, której zawodnicy byli w naprawdę niezłej formie. Ich największe atuty w postaci podkoszowych zostały absolutnie zdominowane przez naszych wysokich, a nasi dwaj rozgrywający popisowo rozprowadzali grę naszej ekipy. Nasza dominacja była totalna, pozwoliliśmy rzucić sobie zaledwie 51 punktów, co jest rewelacyjnym wynikiem. Wielkie brawa dla wszystkich chłopaków!
PG:
Kraszewski- nasza gwiazda reprezentacji w piątek przekroczyła magiczną barierę SS10=100. Ten fakt uczciła kolejnym double-double w kadrze (11 pkt. 10 asyst) oraz zebraniem 6 piłek. Stratosferyczny występ ;) Ocena 9,5
Rak- aż 7 asyst, szkoda, że tym razem bez punktów. Ocena 8
SG:
Szymecki- powoli się rozkręca i mam nadzieję, że najlepsze występy jeszcze przed nim. W jego udziale połowa...fauli całej drużyny!. Ciekawe ;) Ocena 8
Gradziński- kolejny kapitalny wynik naszego żelaznego rezerwowego. Brawo zwłaszcza za 3 ofensywne zbiórki ;) Ocena 9
SF:
Hudela- nasz niski skrzydłowy pokazał wielki potencjał, 90% skuteczności z gry+asysty+zbiórki+świetna defensywa. Ocena 9
Wasiliew- po raz kolejny zagrał jako SF i pokazał, że nie należy się bać takiego rozwiązania. Bardzo wspomaga naszych podkoszowych. Ocena 8,5