W pierwszym poście stwierdziłem, że może o ile jesteśmy to jesteśmy co najwyżej minimalnie lepsi od Czechów, jednak przy ich CT jesteśmy dużo gorsi, stąd jak widać na załączonym obrazku -
(http://img399.imageshack.us/img399/8198/czechyzo3.jpg) gramy na pełnym ryzyku.
W ataku jedna duża zmiana w stosunku do naszego meczu z Danią, Bolbot ustąpił miejsca Borodziukowi w wyjściowej piątce, przy ewentualnym meczu sezonu z ich strony musimy maksymalnie podnieść poziom ataku w trumnie. Gramy Look Inside bo mimo wszystko jest to pewniejsza taktyka, jak jest z naszą skutecznością na kole pokazały poprzednie mecze. Na rozegraniu młody Um, głównie ze względu na lepszą od Kozniewskiego defensywę. Powołałem kolejnego centra, wiem trochę ich dużo, dodatkowo wziąłem jednego obwodowego w ramach zmylenia rywali, nie mamy już wolnych slotów, no ale to mecz o wszystko i nie ma co się szczypać, nie wygramy brak wolnych slotów nie będzie problemem, wygramy będziemy się martwić później, co do Szwaczki to gdyby nie pewne braki, które są już naprawione grałby na ME od początku, dobrze że chociaż w tym meczu podniesie nam poziom ataku pod koszem.
Co do taktyki defensywnej, to cóż musiałem na coś postawić, co chwila zmieniałem koncepcję ostatecznie przekonał mnie trener Czechów, najpierw zasugerował, że zagramy 3-2, po czym rozpoczął opowieści na forum o tym jak to musimy zatrzymać ich najlepszego centra (jak dla mnie kolejny straszak z tą jego pensją) poza tym może on kłamie tylko połowicznie, a skoro tak to grając pół na pół mamy szansę, że trafimy albo z atakiem albo z defem. A jak nie trafimy i z tym i tym trudno - musiałem się na coś zdecydować.