IRAN 71, POLSKA 70
A więc jednak byłem złym prorokiem. Zagrałem TiE vs CT i przegrałem 1 punktem. Sensacja stała się faktem- odpadamy zdecydowanie, zdecydowanie za wcześnie z międzynarodowych rozgrywek. Biorąc pod uwagę, jak mocną kadrę mieliśmy w tym sezonie, muszę powiedzieć: to jest klęska. Mieliśmy potencjał na to, by być w tym roku w top 4 na świecie (mówię to poważnie, Tajwan jest już o krok od półfinału MŚ...). Nie będzie nas nawet w top 25. Przepraszam.
Dlaczego przegraliśmy? 1-punktowa porażka jest na tyle mała, że olbrzymia ilość małych detali mogłaby równowagę o ten punkt przesunąć. Normal z Białorusią. Motion zamiast LI. Za niskie nastawienie. Słaboń (licząc z FT, miał 3 rzuty w ostatnich 3 sekundach, wystarczyłoby, że trafił choć jeden... wszystkie spudłował). Za niska forma któregokolwiek z kadrowiczów. Kadrowicze, których menago robili chyba wszystko, by ich zawodnicy nie grali w kadrze (spokojnie, nie mówię tu o żadnym z obecnych członków kadry, dzięki za wszystko, zrobiliście kawal świetnej roboty przy treningu i formie). Pech. Niemniej jednak zdecydowała tutaj kombinacja CT z odwróconym patientem. Taka mikstura potrafi być zabójcza. Iran dzięki patientowi zyskał kilka punktów, które zmieniły nasze potencjalne minimalne zwycięstwo w ich minimalną wygraną. O sile CT rzuconego na TiE nie będę się rozpisywał. Jeśli mieliście kiedyś z taką bronią do czynienia, wiecie, że potrafi ona czynić rzeczy nieprawdopodobne. Wiem, co mówię, kilka takich spotkań zaliczyłem i widziałem...
O ocenach meczowych przy takich meczach nie ma co mówić. Bo nic nie są w stanie one powiedzieć.
Jeśli chodzi o poszczególnych zawodników, Kobyliński był o punkt od zostania bohaterem. Dzisiaj to on dostawał najwięcej sytuacji rzutowych i je wykorzystywał, zdobywając 30 punktów. Poza tym na wyróźnienie zasłużył Smyczek, 19 minut, ani jednego pudła, świetna gra w obronie (3 bloki i przejęcie), sporo zbiórek... Szkoda, że bunga dała mu tak mało "czasu antenowego". O reszcie zawodników nie chcę mówić. Mogę tylko powiedzieć, że danie Manajowi aż 47 minut być może było kolejnym błędem, który przesądził o wyniku spotkania.
Po tym meczu pozostaje pytanie: co z tą Polską? Teraz mamy 4 tygodnie sparingów, możemy je wykorzystać na wiele sposobów. Możemy za tydzień sprawdzić, jak mógłby wyglądać ten mecz przy graniu LI. Możemy ogrywać nowy skład. Możemy pozwolić zagrać zawodnikom, którym niewiele zabrakło do wejścia do U21 (pod warunkiem, że nie mieli problemów z GS, nadal sądzę, że Dempniak i Czaplewski zagrali w U21 o jeden mecz za dużo). Możemy nawet docenić najaktywniejszych na forum (tak, jak kiedyś wręczano nagrody za typerkę reprezentacyjną). Jest wiele możliwości. Na pewno muszę jeszcze zrobić nowe bazy. Byłoby chamstwem zrzucić ten żmudny obowiązek na nowego selekcjonera...
Tak, nowego selekcjonera. W tym miejscu chciałbym oświadczyć, iż nie będę ubiegał się o następną kadencję. Nie jest to bynajmniej (przynajmniej w całości) pokłosie wyniku, którym kończę te 2 sezony. Po prostu obawiam się, że mogę nie wyrabiać się z łączeniem posady trenera U21 z życiem prywatnym. Od września będę musiał poświęcić mu więcej czasu (ostatni rok nauki w liceum, wiadomo, matura) i nie chciałbym ani zaniedbać nauki, ani zaniedbać naszej repki. Podejmując wybór między szkołą a grą, muszę wybrać szkołę. Nie jestem pewien, czy dam radę, dlatego wolę nie ryzykować tego, że zawiodę blisko 120 Polaków zainteresowanych naszym zespołem (wg sondy).
cdn. (kończy mi się powoli miejsce)
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.