BuzzerBeater Forums

No i jednak wygrałem mimo dosyć nerwowej 4 kwarty... Statów jeszcze nie ma więc trudno się odnieść do wszystkiego ale zastanawiałem się w końcówce jak to jest, że Twój Manzo wali trójkę spod nosa super obrońcy Bocza...by później nie trafić jak kryje go słaby obrońca Verstrate... Ogólnie Bocz dzisiaj mimo, że zdobył sporo punktów nie zagrał dobrego meczu. Łatwiej mu się grało wczoraj przeciwko Włochom ( w NT Węgier ) niż przeciw Tobie :)

Gratki, może ktoś Cię w końcu pokona, ale to nie będę ja.
Z wyniku w sumie jestem zadowolony, mecz całkiem niezły, ale jednak brakuje mi takiego Bocza, który by to rozstrzygnął w końcówce. Trzeba było normala włączyć...

Przecież grałeś normala :)

dlaczego ze mną mister grałeś wyżej niż z nim ?? foch

Bo wiedziałem, że Ty będziesz chciał zrobić wszystko by mi dokopać - i nie pomyliłem się ;) A dzisiaj jednak spodziewałem się TiE ze strony Endera więc dlatego luzik ;) Ale skład słabszy nie grał niż z Tobą ;)
Ogólnie jak patrzę na staty ( niezbyt porywające po obu stronach ) to mimo entuzjazmu niższego o około 4 poziomy i tak nie najgorzej to wyszło :) Ważne, że jest kolejna wygrana i teraz czekam już na konfrontację z Boro ( w piątek w PLS i w sobotę w lidze ).

Hmm, to w takim razie było to zupełnie nieplanowane i przez pomyłkę. I bardzo tego żałuję...

Edit: No i to tylko oznacza, że mam jeszcze dalej do Ciebie, niż się wydawało parę minut temu.

Last edited by EnderWiggin at 8/10/2010 2:45:03 PM

No teraz po meczu to pewnie żałujesz :) Jakby wynik był inny to pewnie byś nie żałował ;) A mnie moje zwycięstwo tym bardziej cieszy, bo mimo nie za bardzo trafionej obrony i sporo niższego entuzjazmu ( własna hala i normal ) udało się wygrać :)

Jakbym wygrał, to pewnie jakoś bym to przełknął :)

No to przegrywać to ja mogę ale nie w taki sposób...
Pierwszy raz się wkurzyłem!
Ładnie szło do przerwy ale później moje kukułcze jajo (Buzzi którego usiłuję opchnąć - biedny będzie ten co go kupi) pozwoliło w 2 połowie rzucić krytemu przez niego zawodnikowi (Karmi) 20pkt w tym pierwsze 8 w drugiej połowie, a dodatku matoł sam jak zwykle pudłował - pozwalał trafiać, sam marnował akcje....mimo to i tak by sie udało może wygrać bo dużo lepiej grał młodszy i słabszy Makota, trzymał swojego dużo lepszego rywala (Dardilac) w obronie znacznie lepiej niż Buzzi. Niestety tenże spadł był za 6 przewinień i wszedł świeży zawodnik (Segovia) na Makote grającego bez zmiany...w efekcie 21pkt w 21min i przez to po raz kolejny zabrakło mi jednego celnego rzutu do remisu....ech...)
Z drugiej strony Star to lepszy zespół więc w sumie zasłużenie przegrałem heh


p.s. Zaskakuje bardzo wysokie zwycięstwo Zajmon Boys, po ocenach tego nie widać....

p.s.1. Niech się niebieska konfa nie obrazi, ale myślałem że jest dużo silniejsza....jak na razie tylko President trzyma jednak poziom ( a i tak się ślizga o kilka punktów ledwie zawsze) pozostali jakoś cieniutko wypadają - no przynajmniej w meczach z zespołami od pierwszego do 6 miejsca bo nie z z tym z siódmej pozycji

Last edited by darkonza at 8/10/2010 3:53:22 PM

Faktycznie na razie w konfrontacji B8 - G8 chyba wy jesteście górą. Widać managerowie z mojej konfy wolą rywalizować między sobą niż z sąsiadami z G8 ;) A może PP miał na to jakiś wpływ... Nie wiem. Za bardzo się w to nie zagłębiałem... Staram się skupiać na własnych meczach by tak jak napisałeś ślizgać się o kilka punktów ;) Dla mnie nie ma znaczenia czy wygrywam 1 czy 20 punktami - ważne aby wygrać :) No ale w moim wieku emocje w końcówkach są niewskazane ;)

No ja też nie liczyłem wygranych tylko takie mam wrażenie że czerwona konfa góra, w sumie może bym tego nie zauważył, ale widzę bo mi wszyscy uciekają do góry i mam coraz większy dystans do 6 miejsca
Myślałem sobie ze w połowie sezonu będzie czas na przebudowę zespołu, trening, bo i tak z niebieskimi będą czerwoni przegrywać wiec i jak ja będę przegrywał to się nic nie stanie, a tu masz!