Tylko, że w tej grze decyzje podejmuje się przed meczem, a nie po meczu i słuszność tej decyzji należy oceniać na podstawie przesłanek przed meczem, a nie tego co się wydarzyło w trakcie meczu, czy na podstawie meczu.
To trochę tak jakby specjaliści, meteorolodzy itp. zapowiadali duże ryzyko wystąpienia powodzi w jakichś regionach, miasto i społeczeństwo się na tą falę powodzi przygotowało, a tymczasem okazało się że przyroda rządzi się swoim prawami i wbrew wszelakiej logice zachowała się zupełnie inaczej niż zwykle, a ktoś złośliwy oskarża władze miasta/państwa, że na darmo wydały pieniądze by zabezpieczyć społeczeństwo przed falą...
Owszem każda dyskusja (nawet najbardziej gorąca) jest owocna, pod warunkiem, że niesie jakieś mądre przesłanie na przyszłość...a ta dyskusja do czego prowadzi? Jakie przesłanie niesie??! By następnym razem podejmować decyzję na zasadzie rzutu moneta?? By przed wyborem taktyki udać się do wróżki? Ludzie nie bawmy się w szamanów! Przed meczem wszystko zapowiadało CT Anglików i tyle w tym temacie...
Pisanie, że Anglicy zagrali dobrze grając TiE to też jakaś mega głupota. Po pierwsze równie dobrze mogliśmy wbrew logice zagrać TiE, tak jak i oni zagrali wbrew logice TiE. Po drugie wysoki entuzjazm przed meczem z Luksemburgiem i Cyprem zupełnie nic im nie daje i nawet gdyby mieli przegrać z nami grając CT vs Normal to to był najodpowiedniejszy moment by podjąć takie ryzyko i spróbować awansować dalej. W tym momencie praktycznie stracili już szansę na awans i wysoki entuzjazm zabiorą ze sobą na mecze towarzyskie;-)
Poza tym w tej grze trzeba mieć trochę szczęścia. O tym kto kiedy jakim nastawieniem zagra często decyduje właśnie ślepy los (rzut monetą). Nie da się tego do końca przewidzieć i trudno mieć do kogoś pretensję, że nie przewidział że akurat wypadnie orzeł, a nie reszka:D Popatrzcie np. na reprezentację Finlandii:
1. mecz
(17300) 2.
(17302) 3.
(17308) 4.
(17309)