Oczywiście między wierszami nie umiałaś wyczytać, że to moja subiektywna opinia. Z resztą jak zawsze.
Ja mam proste podejście - jeśli zawodnik na niskim poziomie fauluje dużo, to nie ma sensu tracić na niego treningu, tak też było w przypadku mojego byłego juniora w zeszłym sezonie:
(34139047). Przecież jeśli ten zawodnik trafi powiedzmy do II ligi, to nie przetrwa na parkiecie dłużej niż 15 minut, bo wcześniej spadnie za faule.
Z resztą on już ma wrodzoną agresję, więc nawet jeśli się go wyszkoli do wysokiego poziomu, to i tak będzie leciał za przewinienia, jak legendarny Edward Pec. ;)
Dla mnie lepiej wziąć gracza o ss10 o kilka niższe od tego Turasa, ale mniej faulującym.