Graty Wojtek, graty Boro. Piękny pojedynek, trochę pechowy z tą kontuzją, ale jest wygrana więc widać tak miało być. Boro w przyszłym sezonie będzie bardzo groźny, aż strach się bać.
Co do mnie, to... staty oczywiście miałem lepsze, w meczu nerwy nie z tej ziemi, bo po 3 kw. było -10. Na szczęście ponieważ rywale nie mają kondycji (ich najlepszy strzelec Kordalewski jest właśnie na TL'u, ma tragiczną kondycję przy świetnej górze) udało się WYGRAĆ!!!! :)
Tak więc wielkiej wyprzedaży nie będzie, a za tydzień pierwszy mecz w II lidze. Oby tylko w niezbyt trudnej ;)