A myśleliście co dalej po takim numerze? Jeśli przyjmujemy, że elementem tej gry są podobne układy oparte na dotrzymywaniu słowa i bez tego trudniej coś wygrać, to jaka jest przyszłość naszej kadry? Kto chciałby wchodzić w układ z nami? Kto dotrzymałby słowa wiedząc, że z naszej strony spotka go tylko wyjebka? Smutne, ale myślę, że przez jeden bardzoooo wątpliwy sukces można stracić dużo więcej w przyszłości...
Właśnie mam wrażenie, że Joa o tym za bardzo nie pomyślał...albo myślał tylko krótkofalowo;-) Pewnie zrobił trochę na zasadzie, że już i tak kończę to co mi szkodzi:/ Oby to nie miało skutków w przyszłości...ale jeśli kiedyś ktoś nas w podobny sposób wykiwa (np. Włosi) to nie powinniśmy mieć pretensji.
Rozumiem, że pokusa była duża by w ostatnim sezonie zrobić jak najlepszy wynik...ale selekcjoner powinien też dbać o kolejne sezony i wizerunek społeczności, którą reprezentuje. Być może gdyby poprzedni selekcjonerzy postępowali w ten sam sposób to dzisiaj Joa nie zdobyłby tych 4 medali.
Ja jak byłem selekcjonerem to bardzo chciałem finału ME:-) Grałem dwa razy, dwa razy umówiłem się na PO-Normal. Raz przegrałem -5 z Turcją, a drugi raz -6 ze Słowacją;-) Dwa razy odrobinę zabrakło:/ Wkładałem w kadrę mnóstwo czasu i energii i wówczas myślałem, że zrobiłem wszystko...a jak się dzisiaj okazuje mogłem zrobić jeszcze więcej;-))) Równie dobrze mogłem"zakręcić" i byłby wymarzony finał...ale bez smaku..no i nie wiem czy Asta by dzisiaj grał finał:D Chociaż on akurat szczęśliwie miał taką drogę, że chyba nawet nie musiał się umawiać;-P Dzisiaj Asta gra uczciwie wywalczony finał i muszę powiedzieć, że warto było na niego cierpliwe poczekać bo mimo iż drużyna nie pod moim kierownictwem to smakuje on wybornie:-) Kto wie, może nawet zgarniemy całą pulę...Trzymam kciuki!:-)
Last edited by kozlik4 at 6/10/2013 3:21:58 PM