W sumie to obawiałem się, że dziś enta stracimy...
Niemniej jednak chyba było warto. Ten mecz zwiększył drastycznie nasze szanse na wygranie eliminacji. No i na 95% już wychodzimy z grupy...
Widać jednak polska kadra to samograj. Choć tą opinię zweryfikują następne mecze. Na razie wygląda na to, że praca nad tym rocznikiem nie będzie zaprzepaszczona. Niemniej nadal nie mogę się pozbyć jakiegoś strachu i lęku przed tym, że się skompromitujemy... Nie wiem, może to brak aktywności selekcjonera na forum sprawia, że się boję.
Ale są gorsze powody do obaw (przynajmniej dla mnie). Za 3 sezony mój rocznik będzie grał na MŚ/Pucharze Pocieszenia
Edit: Zapomniałbym o najważniejszym. Graty dla Karima!
Last edited by Siwy at 7/21/2014 1:46:55 PM
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.