Akurat porażka ze mną to bardziej kwestia farta.
A generalnie mam wrażenie, że masz zaburzony balans między atakiem a obroną.
Tzn. u Ciebie większość graczy to wymiatacze ofensywni.
Możesz atakować z dystansu, możesz spod kosza, możesz grać izolacją na praktycznie każdego z nich. Jednocześnie nie masz nikogo kto jest w stanie zastopować najlepszych strzelców u przeciwnika.
I przeciwnik ma zaledwie np. 1-2 graczy ofensywnych, których nie zatrzymujesz, a jednocześnie może choć trochę pozostałą ekipą zadaniowców ograniczać Twoich strzelców... To tylko moje gdybanie, ale na Twoim miejscu zainwestowałbym w jakichś wymiataczy w obronie...