Hej. Faktycznie, muszę przyznać że dla mnie faworytem waszej pary był team z Lublina,. Zacząłem oglądać od połowy 3 kwarty mecze , ale widziałem że prowadziłeś niezagrożenie przez cały czas. Na pewno ent. miał tu spore znaczenie... Musisz chyba porozmawiać poważnie z trenerem który trzymał Hezela do końca na parkiecie chociaż mecz już miałeś wygrany... Zajeździł chłopaka ;) U mnie na szczęście tylko kontuzja meczowa... Również przyłączam się do gratulacji dla finalistów z Great 8 . Pozdr