Doszły mnie słuchy, bardzo nieoficjalne, że wczoraj przesiadywał na przedsklepowej ławeczce w towarzystwie światowej sławy kiperów, pana Staszka i pana Władka, rozkoszując się smakiem półwytrawnego trunku o orientalnej nazwie "Zemsta Samuraja"....
Tak poważnie zatrudniłem zaawansowanego, może to pomoże. A jak nie to będzie trzeba sobie radzić bez lidera i gryźć każdą klepkę parkietu