Ten Twój III-ligowy przeciwnik to spadkowicz z II ligi, w której w zeszłym sezonie wygrał 10 meczów. Także bym go docenił.
Tym bardziej, że większość jego składu to wytrenowani przez niego wychowankowie wyciągnięci w drafcie.
Rzadko to się zdarza. A wg mnie taka strategia budowania klubu zasługuje na szacunek.