Ok Twoje zdanie rozumiem . Dla ciebie kupowanie mutanta na PO nie jest niczym złym .
Kupowanie mutanta na PO nie jest w niczym ani lepsze ani gorsze niż kupowanie mutanta w środku regularnego sezonu.
Skoro mutanty w tej grze istnieją (można ewentualnie się zastanawiać czy powinny istnieć, ale to temat na oddzielna dyskusję), to ich kupowanie jest elementem gry. A od managera zależy wybór najlepszej strategii i nie ma w tym nic nieuczciwego.
Zakup mutanta może mieć swoje zalety ale też i wady. Prezes musi rozkminić co się najbardziej kalkuluje. Przypuszczam, że czasem zakup mutanta może się opłacać, ale może też być bardzo nieopłacalny.
Ceny tuż przed PO idą w górę, po zamknięciu okienka na PO spadają, tak samo są niższe na począku sezonu. Więc prawdopodobnie kupując mutanta tylko na PO trzeba liczyć się z tym, że sprzeda się on taniej niż został zakupiony. To jest pierwsza strata w przypadku takiego manewru.
Poza tym gdy zawodnik jest krótko w klubie, to płaci się większą prowizję (jak zawodnik jest w klubie 2 tygodnie i klub robi mało transferów, to ta prowizja wynosi około 17%). To jest druga strata.
W końcu też pensje mutanta, które do niskich nie należą, trzeba płacić przez dwa tygodnie. Mówimy w tym wypadku o kwotach rzędu 800-1000k.
Tak więc finansowo taki manewr raczej nie będzie opłacalny. Bo jak widać są już naturalne utrudnienia. Od prezesa zależy skalkulowanie czy mu się to opłaci, bardzo często w ogóle się nie opłaci.
Wystarczyłoby jeszcze dodać to wypłacanie pensji od razu przy zakupie, o czym była mowa (ograniczenie czystego divine tricku z zerowymi pensjami), wtedy trzeba byłoby mutantowi na PO zapłacić trzy pensje. Wtedy mówilibyśmy już o kwotach 1,2-1,5M wydanych na same pensje.
Po zsumowaniu tych wszystkich strat może się okazać, że koszty takiej operacji są wyższe niż kosztował mutant ;-) No bo kupisz za 1,5 sprzedasz za 1,0 z czego dostaniesz tylko 0,83 a do tego jeszcze 0,9 wydasz na pensje.
I może się okazać, że są lepsze strategie na pozbycie się dwóch milionów ;-)