Kolego, możesz mi wierzyć albo nie ale ja miałem naprawdę inne plany jak to pisałem.
Zmiana nastąpiła w ostatniej chwili ale nie o to chodzi. Daję słowo, że z tym nastawieniem pisałem prawdę. A gdy zmieniłem decyzję to zupełnie nie pamiętałem o tamtym poście. Gdybym pamiętał że padły takie słowa to w życiu nie zrobiłbym takiej ściemy. Jestem pewien, że napisałbym sprostowanie. Tak samo zresztą postąpiłem gdy najpierw miałem Ci odpuścić a skupić się na pucharze a gdy postanowiłem odwrotnie to Cię poinformowałem i to publicznie! Choć nie musiałem. Z entem wyszła wpadka bo miałem grać z Tobą najsilniejszym składem i z Bananem tez. Różnica tylko taka że z Tobą luz a z bananem CT . Na minutach i tak mi nie zależało już.
Jednak w ostatniej chwili postanowiłem odwrotnie z wielu powodów. Szczerze nie zajarzyłem że padły wcześniej słowa o nie napinaniu się. Możesz wierzyć albo nie. Nie zrobiłem tego celowo. Rzeczywiście wyszło niesmacznie.
Ci co mnie znają to wiedzą jednak że lubię prowokować ale na pewno nie ze mną taka lipa.
Zważywszy tym bardziej że akurat ja mam w tym najmniejszy interes:-)
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.