Niestety znowu zostaliśmmy brutalnie odarci z marzeń... i to przez kogo? Znowu przez USA, czy to już nie jakaś klątwa, jakies przekleństwo??? Drużyna, która wygrała dotychczas wszystkie mecze na mistrzostwach, wszystkie na luzie, która ograła obrońców tytułu tydzień temu, została wczoraj upokorzona, na własne życzenie... Czemu?
Myślę, że powodów jest kilka - najważniejszym to powołanie trzech zawodników USA, z których kluczowe role odegrali Meeker i Liu, choc zawodnikiem meczu można śmiało nazwać Lucasa - 14 asyst, naprawdę szacun..
Drugi to straty jak na zawołanie, w najważniejszych momentach meczu - w ostatnich 2 minutach włącznie, kiedy była jakaś szansa, żeby gonić..
Trzeci - faule. 25 fauli? Nie pamiętam, kiedy Orzełki tak grały. Ok, jak widać Amerykanie rzucali z minimalnie ponad 50% skuteczności.. ale te faule w ofensywie? Chyba 4 czy 5.. i ważne punkty uciekły..
Czwarty - brak punktów z obwodu... jak obrońca nie potrafi rzucić celnie, a dalej rzuca, to cos jest nie tak.. tak samo nominalni niscy skrzydłowi... Wróblewski, Biadacz, Tomański, Gryciuk, Franz, Nowaczyk, to nie był ich dzień..
Piąty - gdzie sie podział Nasz lider? Balak jedynie 4 punkty z gry.. to na nim miał spoczywać ciężar zdobywania punktów, tydzień temu sie udało, teraz się widac spalił, mimo powołanych dwóch świetnych Centrów..
No cóż, znów się nie udało... czy kiedys się uda? Zobaczymy, oby :) Niby 2 medale na dwóch wielkich imprezach są.. może to porażka, że nie takie, o których wszyscy myśleli, ale kadra zmienia się co sezon, co sezon inni gracze, jednak takie same oczekiwania... myślę, że zrobiłem wszystko co mogłem, zawodnikami, których miałem do dyspozycji.. Oczywiście, nie jestem w pełni zadowolony, niemniej uważam, że to kolejne duże sukcesy do kolekcji Naszych trofeów.
Dziękuję wszystkim menadżerom, którzy mieli jakikolwiek wkład w grę U21 przez te 2 sezony, zrobiliście ogrom pracy, ogrom treningu, wielką przyjemnością było z Wami pracować :))
Nie chcę marnować cennego czasu, dzisiaj zaczynam ogarniać skład na nowy sezon, aby nowy selekcjoner przyszedł już na gotowe, myślę, że na dniach będę w stanie powiedzieć wiele o sile naszej repry na następny sezon.
Na pewno Nasze Orzełki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, na pewno będziemy walczyć w następnych sezonach równie zagorzale i równie, a nawet bardziej skutecznie niż dotychczas !!!
Dzięki wszystkim :) jeśli dopisze szczęście, to być może spotkamy się jeszcze w następnych sezonach :) tymczasem cieszmy się z tego, jakby nie było, dużego sukcesu :))
PS. Nie przejmujmy się porażką, na BBków nie ma rady...