PS. Przy następnej okazji bardzo Cię proszę, żebyś nie oceniał co robię, bo jest to bardzo trudne do oceny w oparciu o Twój zakres wiadomości.
O to samo proszę Ciebie.
Może miałem jak ty pie...yć głupoty bez sensu?
Nie wydaje mi się, żebym ruszał przy tym co piszę dupką...więc nie pie...Chciałem rozmawiać bez takich wycieczek...
Zobacz co ty robisz od przegrania wyborów, jak widzę Twój wpis to wiem o czym będzie: że jest tak źle (choć wygrywamy mecze), że za Twojej kadencji byłoby idealnie pewnie.
Od wyborów napisałem do teraz w tym wątku około 6-8 postów maks. Ten wątek ma już prawie 600!!!
Teraz dowiaduje się, że atmosfera jaka jest przy kadrze to moja wina...i pewnie jeszcze Węgrzyna;-). Jak przegramy to też będzie moja wina??:D
Proszę o trochę obiektywizmu.
Pytania do Ciebie:
1. Czy to ja powołałem tysiące bezużytecznych dla kadry polskich zawodników?
2. Czy to ja pokłóciłem się prawie ze wszystkimi w pierwszy tygodniu po wyborach?
3. Czy to ja nie robię żadnej otoczki?
4. Czy ja odpowiadam na pytania do mnie skierowane "ziew" lub "ok"? Jednym słowem, czy to ja zlewam swoich kibiców, być może wyborców, być może potencjalnych kandydatów do współpracy?
Owszem wyniki są...Ich się przecież nie czepiam. Dla mnie jako zwykłego gracza (nie selekcjonera) są one drugorzędne, bo przy takiej atmosferze nie chcę się nawet wejść na czat i mecz zobaczyć. Dla mnie w tym momencie liczy się przede wszystkim dobra atmosfera, zabawa. Dla Ciebie prawdopodobnie liczy się tylko wynik i tym się pewnie różnimy.
Są też tacy użytkownicy, których wynik kadry w ogóle nie interesuje, a którym przeszkadza to, że się powołuje jego 28 letniego gracza z pensją 30k, który nie ma żadnych szans na kadrę. Czy oni Twoim zdaniem nie mogą krytykować działań selekcjonera tylko dlatego, że wygrywa??
Czy nie sądzisz, że to B.B.King sam sobie zrobił taką atmosferę i że na nią sobie zasłużył przez to jak traktuje ludzi i przez swoje kontrowersyjne decyzje??
W przeciwieństwie do Ciebie potrafię się z każdym dogadać, nawet z Kingiem.
Widać jeszcze krótko się znacie i mu nie podpadłeś;-))