Jak ja kocham takich cwaniaczków... V liga jest tak banalna, że to jest dramat... Dam przykład: Kolega mój założył drużynę na kolejkę przed końcem sezonu... Miał szczęście bo jego drużyna znajdowała się za 2 miejscu :) Jego zawodnicy mieli formę porządną (jak to zawsze na początku). Wygrał pierwszy mecz w PO i kolejny mecz grał z gościem, który miał staty w sezonie 22-0 :) Niby przegrał Pięcioma punktami ale do 4 kwarty wygrywał... Zawodnicy przeciwnika mieli formę silna/sprawna :) Pomyśl co by było gdyby założył drużynę tydzień wcześniej, nabił by troche entuzjazmu, zrobił by formę... Pewny awans i to praktycznie bez gry... Każda troszkę bardziej ogarnięta osoba wygra 5 lige w pierwszym sezonie swojej gry :) Podsumowując nie jaraj się za bardzo wygranymi w 5 lidze :P
Ps: Dołączam się do zakładu :) Jak awansujesz w 3 sezony to PLK to odpadam z gry :)
Pozdrawiam