Ja trenowałem dotychczas wedle swojego pomysłu rozwoju gracza czyli najpierw OD, potem JS tak do do 10-12 lvlu zarówno JS jak i OD, potem trening 1on1 potem ewentualnie HN i jesli zawodnik ma grac na SG to znow wraca do treningu JSa i OD a jeśli ma grać na PG to trenuje mu się w wieku 20 lat dopiero podania.
A Szefciu uzmysłowił mi że ten trening nie wyciąga maksimum z graczy i można to robić lepiej. Bo wiadomo trening rzut z wyskoku jest na 2 pozycjach trening trwa od 2-3 tygodni dla JS, a JR skacze wtedy co 7-8 tygodni czyli baaardzo długo.
Dla porównania trening rzut z dystansu dla JR trwa 2-3 tygodni a dla JS 4-6, czyli przyjmując ze w sezonie jest 14 tygodni treningowych to wychodzi na to ze:
- zawodnik A trenujący rzut z wyskoku skacze(przyjmuje wartości minimalne): 7 razy w JS i 2 w JR
- zawodnik B trenujacy rzut z dystansu skacze(przyjmuje wartości minimalne): 7 razy w JR i 3,5 w JS
Czyli daje nam to przewage 1,5 skoku. Oczywiście powstaje wyraźna różnica JR nad JS ale tutaj na pomoc przychodzi fenomenalny i moim zdaniem dający najwięcej frajdy trening jeden na jeden(skok JS co 3-4 tygodnie) więc można tą różnicę zniwelować.
Oczywiście różnice są minimalne ale tu własnie w u-21 moim zdaniem decydują szczegóły, bo chyba nie muszę przypominać w jakim stosunku przegraliśmy mecz z Włochami czy Portugalią?