Mhm...Z nim, czy bez niego - niestety przegrywaliśmy :/ Wydaje mi się, że od pewnego momentu można było zacząć przewidywać, że lepiej nie będzie i przestać w to brnąć, a zacząć przewietrzać skład. Poszliśmy w Strojnowskiego i Eygi...
Temu, że na zapleczu/poza nim jest choć kilku graczy godnych uwagi jestem nawet marudny ja zaufać.
Takich centrów ma każda znacząca reprezentacja na świecie i u nich też tacy zawodnicy przejadają ładne pieniądze. Co więcej trenowanie boków tego nie zmieni bo i tak główne skille będzie trzeba wyciągnąć do mniej więcej takich rozmiarów jak ma to JW, czy Eygi.
Za bardzo kojarzony jestem z hasłem "trenujmy boki". Gdzieś umknęło dopełnienie "tym którzy na to zasługują". Tak mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią. Wydaje mi się, że marnujemy potencjał na graczy od urodzenia za słabych, a później nie ma już co z nimi zrobić w dorosłej przyszłości i działamy tylko dla stwarzania pozorów...I to zaczyna się już na etapie rozdawania baz 18latków (nie wiem w końcu, czy coś tam się zmieniło czy nie), co widać po późniejszych ogłoszeniach skautów (co stanowi swoją drogą kolejny argument dopasowany do idei odwróconych).
Wyjaśniam jeszcze. JW wcale nie jest taki do szpiku kości zły. On po prostu jest lepszy z dala od polskich klubów. Te, których już nie ma wśród nas mogłyby zostać wykorzystane na 10x bardziej perspektywicznych graczy...
PS. Ja nadal oczekuję boków Strojnowskiego i Eygi w starciu z tymi JW - prawdziwe wrażenie odnieść można dopiero w takim pakiecie.