Kolejny bełkot. ty nie szanowałeś chociażby tego, że robiłem bazy draftu ;-) A jedynym powodem było to, że... to ja je zrobiłem. A tymczasem od kiedy do gry w U21 wkroczyły roczniki, w których skautowaniu pomagałem, to jakoś i wyniki też są lepsze ;-)
ciebie po prostu nie interesuje merytoryka, naskakujesz dla samego naskakiwania, bo się ciągle nie możesz pogodzić z przegranymi wyborami.
Ja za to pragnę zwrócić uwagę, że gdy przestałeś "pomagać" taktycznie w kadrach to też wyniki są lepsze ;-)
Tak więc jednym z głównych powodów sukcesów kadry jest to, że udało się odsunąć od niej takich zacietrzewionych doradców ;-)
A wyników presidenta nie porównuj bo on schrzanił wszystko co było do schrzanienia.
Byłeś wtedy blisko kadr to jak może skomentujesz "genialną" strategię naszej głowy narodu, który w swoich drugich ME zagrał w pięciu meczach 4xCT i 1x normal? ;-) A co najśmieszniejsze to z eliminacji wyszedł z lepszym entem niż ja a potem to tak modelowo spartolił ;-)
Ale na forum oczywiście było poklepywanie po plecach i gratulowanie sobie "świetnej roboty".
Co sądzisz o takiej genialnej strategii? Przecież to jest typowe zagranie gościa, któremu zależy na utrzymaniu się jak najdłużej na stołku a nie na faktycznych wynikach ;-) Nie ważne czy jest dobrze czy źle, ważne żeby plebs był zadowolony ;-)
Albo co powiesz na temat genialnego pomysłu naszego eksperta, który z uporem maniaka w kadrze grał schematem "wg listy do 4-tej kwarty"? ;-)
Dowód:
(140952.3)(139417.5)(132988.2)(131603.3)Czy w kadrach jest jakiś trening, że trzeba pilnować minut? ;-) A może po prostu nasz ekspert nie miał zielonego pojęcia jak działają schematy zmian w BB. Okey, to można jeszcze zrozumieć, ale dlaczego w takim razie nie zadał sobie trudu, żeby to rozgryźć? Po prostu nie miał pojęcia co wybrać, i m u to wisiało, więc wybrał coś pośredniego, czyli jedną z najgorszych możliwości ;-)
Jestem przekonany, że jakby się chwile zastanowił, to te minimalne porażki dałoby się odwrócić na wygrane. Inni selekcjonerzy też popełniają błędy i po prostu można było i trzeba było to wykorzystać. Ale nie gdy samemu się nie chce poświęcić odrobiny wysiłku.
Ale oczywiście też było poklepywanie po plecach i tylko ktoś spróbował się wychylić z jakimś nowym pomysłem, to od razu był zagłuszany przez wierny aparat partyjny, że wszystko jest super ;-)
Po prostu beton. Zawsze mnie zastanawiało jak może istnieć coś takiego jak PZPN w obecnej leśnodziadkowej formie. Ale właśnie dzięki tobie i presidentowi miałem okazję zobaczyć, jak coś takiego powstaje i jakie mechanizmy tym powodują. Taka cenna lekcja w pigułce.
Ja nigdy na nikogo nie naskakiwałem jak zgłaszał jakiś pomysł. Tylko problem jest taki, że opozycja nie zgłasza pomysłów ;-) wy potraficie żyć tylko z krytykowania, nie potraficie sami czegoś pożytecznego wymyślić i potraficie trzymać się tylko od lat uświęconych schematów ;-)
A nawet jeśli nie wszystkie moje pomysły udało się wprowadzić w życie, to i tak w ciągu półtorej sezonu zrobiłem więcej niż wy przez dziesięć ;-)