Bardzo dziękuję Panowie. A myślałem, że mnie zlinczują :)
Teraz o meczu:
Wczoraj wieczorem niestety przegraliśmy z Chinami w finale Mistrzostw Świata BB 101-88
(27990) :( Mamy więc srebrny a nie złoty medal.
Kurczę, wydawało się, że jesteśmy w tym sezonie mocni jak nigdy a nie udało się zdobyć złota.
Nasuwają mi się oczywiście pytania co można było zrobić lepiej/inaczej i przychodzi kilka refleksji:
1. Przed tym sezonem obawiałem się przewidywań przedmeczowych.
Wprowadziły one trochę losowości. Owszem mogłem też obstawiać z jaką koncentracją rzutów zagrają Chińczycy (LI czy LP) bo, że zagrają spod kosza byłem stosunkowo pewien. Jednak uznałem, że nie ma co niepotrzebnie ryzykować, że nie trafimy a jak wiadomo lepiej przewidzieć jeden aspekt niż jeden przewidzieć a drugiego nie. Sądziłem, że jesteśmy na tyle mocni, że to wystarczy. Gdybym wiedział, że Chiny zagrają dzisiaj aż tak świetnie to bym może obstawił ich LI. Jednak sądząc po wyniku i ich statystykach prawdopodobnie i wtedy byśmy przegrali.
2. Druga kwestia to entuzjazm. Graliśmy wszystkie mecze na luzie aż do półfinału z Czechami. Dużo myślałem po wymianie BB-Maili z moim asystentem kozlikiem4 z jakim nastawieniem zagrać. Zdecydowałem się zagrać o wszystko (odpowiednik normala w fazie grupowej) w półfinale (dzięki kozlik4, że delikatnie sugerowałeś mi takie rozwiązanie). Jak było widać, mimo sprawnej formy całej 12, w półfinale nasz normal na ich normal ledwo wystarczył. Było to więc jedyne dobre rozwiązanie. Niestety mogło być tak i sądzę, że chyba było po dzisiejszej przewadze Chińczyków, iż Słowacy i Chińczycy postawili wszystko na jedną kartę i zaryzykowali grę normalem lub też wspólnie się na to umówili. Bardzo prawdopodobne więc jest to, że nasz dzisiejszy rywal miał nad nami przewagę entuzjazmu.
3. Trzecia kwestia jaka mi przychodzi na myśl jest taka, że może jakbym dał do składu Sobiszewskiego zamiast Cali i Oparę zamiast Reczkowskiego to może byłoby lepiej. Jednak nie sądzę ponieważ Cala był w miarę blisko
sprawnej a ID ma nieporównywalnie większe od Sobiszewskiego. Resztę skili ma dosyć podobną. Chińczycy mają IS ok 15-16 nawet u obrońców, stąd taka moja decyzja. Co do Opary to moim zdaniem nie wniósłby też specjalnie więcej niż Reczkowski choć już w tym przypadku miałem więcej wątpliwości. Są to dosyć podobni gracze a Raczkowski był w lepszej formie stąd taka moja decyzja personalna w tym meczu.
4. Czwartą kwestią jaka mi przychodzi na myśl jest to, ze ewentualnie mogłem zagrać w obronie 2-3. Myślę jednak, że i to by nic nie zmieniło. Chińczycy całkiem dobrze rzucali dzisiaj z półdystansu i dystansu (jak na naszą obronę każdy swego) a gdybyśmy bronili strefą 2-3 to byliby w tym względzie jeszcze lepsi. Poza tym nasza kadra w mniej więcej podobnym składzie grała już czasem w obronie 2-3 i raczej wychodziło to gorzej niż obrona każdy swego.
5. Ostatnią kwestią o której myślę jest forma. Mogłaby być odrobinę lepsza. Jednak 10 graczy w sprawnej i 2 w silnej średniej - wysokiej to naprawdę bardzo dobry wynik o której marzyć mógłby niejeden selekcjoner. Zresztą nawet cała 12 meczowa w sprawnej dzisiaj by prawdopodobnie nie pomogła.
Aby wygrać dzisiaj z Chinami musiałaby chyba nastąpić jakaś kombinacja 2-3 powyższych czynników, tzn. musiałbym zrobić coś inaczej, pewne rzeczy musiałyby się inaczej potoczyć. No ale to jest już tylko gdybanie.
Nie zrozumcie proszę mnie źle. Nie tłumaczę się z porażki. Tzn. jestem oczywiście odpowiedzialny za taki a nie inny wynik ale starałem się sięgnąć po to złoto. Niestety nie udało się. Napisałem to wszystko bo chciałem się z Wami podzielić moimi przemyśleniami. Wcześniej nie pisałem swoich przemyśleń bo po pierwsze obawiałem się, że dyskusja na takie tematy może jakoś pomóc odgadnąć moje zamiary naszym rywalom a po drugie było to też kwestia związana po części z nie aż tak dużą ilością czasu jak i mojej wizji prowadzenia kadry.
Last edited by Kaznodzieja at 3/31/2014 8:00:40 PM