Na kadrze mi zależy i jak mu zacząłem pomagać tak pewnie będę pomagał i innym selekcjonerom, nie miałem problemu w kantaktach z Kingiem, może za krótko z nim współpracuję, ale na razie jest OK.
Do czasu aż będziesz miał inne zdanie niż on, albo nie daj Boże poprzesz publicznie kogoś innego w wyborach;-) Czytaj przykłady z postu wyżej;-)
Kozlik, King, nieobraźcie się, ale ten spór to jakaś wiocha, mam wrażenie, że nie dorośliście jeszcze do współpracy i działania dla dobra wspólnego.
Jeden z Nas na pewno;-) Ja już nie raz wyciągałem rękę na zgodę...Żałuję, że Kinga na zjeździe nie było. Wtedy konflikt na pewno zostałby zażegnany;-)...Z tym, że reszta zjazdowiczów raczej nie żałuje:D