Ze swojej strony mogę obiecać zaangażowanie i czas , który poświęcę , a poświęcam go sporo
Zaangażowania i poświęcenia Ci absolutnie nie odmawiam...mam tylko wątpliwości czy wystarczy Ci czasu. Wiem, że sprawowanie funkcji GMa też bardzo pochłania. Przykładem są chociażby Twoi poprzednicy, którzy właśnie z braku czasu zrezygnowali z tej funkcji. Z tego co widzę inni userzy zauważają ten sam problem. Widzę, że odbierasz to trochę emocjonalnie (w sumie jak na kobietę przystało:D) ale chyba nie potrzebnie. Wydaje mi się, że się w tym wszystkim trochę zapędziłaś (w sumie też zjawisko typowe dla kobiet:D)...ale mniejsza o to co mi się wydaje:-)
Żeby była jasność. Uważam, że byłabyś bardzo dobrą kandydatką gdyby nie to, że dopiero co zostałaś GMem. Zdaję sobie sprawę, że dopiero poznajesz obowiązki z tą funkcją związane. Gdybyś objęła kadrę doszłyby jeszcze dodatkowe obowiązki do ogarnięcia. Poza tym zarówno funkcja GMa jak i selekcjonera są funkcjami społecznymi. Zostając selekcjonerem nałożysz na siebie dodatkowy pręgież społeczny, który jak widzę już i tak jest nie mały. Ja wiem, że kobiety są wstanie znieść wiele...ale po co Ci to?:D
Jeśli miałbym Ci coś doradzić to apelowałbym byś spojrzała na całą sytuację na chłodno bez tych wszystkich emocji. Gdybym był na Twoim miejscu w tym momencie to skupiłbym się na jak najlepszym wypełnianiu roli GMa. Bardzo Ci w tym kibicuję:-) Reprezentacja nie ucieknie. Jeszcze kiedyś spróbujesz.