Zacznę od tego, że 2 sezony temu wygraliśmy podobnej trudności grupę na tym samym etapie ME mając +295 małych punktów. Nad drugimi Węgrami, którzy też awansowali do następnej rundy mieliśmy 166 małych punktów przewagi, a nad trzecim Izraelem, czyli miejscem które nie gwarantowało awansu +214 małych punktów (z tym, że Izrael przegrał aż 3 razy)
Uważam, że eksperyment w takim meczu, z takim rywalem, w tej fazie turnieju to dla nas żadne ryzyko, a zawsze może wyjść z takiej próby poszukiwania coś dobrego/lepszego. Prawdopodobieństwo, że małe punkty będą decydować o awansie nie jest duże i takie eksperymenty nie powinny nam zaszkodzić;-) W każdym bądź razie ryzyko podjąłem świadomie. Ostatecznie mecz wygraliśmy różnicą 40 pkt., co uważam nie jest złym wynikiem. Oczywiście wszyscy przyzwyczaili się, że takich rywali lejemy po 50-60 pkt ale...
Oczywiście mogę grać to co zwykle, ale chcę byście mnie zapamiętali jako kreatywnego selekcjonera, który osiągnął wynik dlatego, że udało mu się udoskonalić to co już wcześniej dobrze funkcjonowało;-) Zabrzmiało to trochę tak jakbym robił coś sztuka dla sztuki:-) Nie. Moim celem jest złoto. Poszukuję lepszego ustawienia. Nie twierdzę, że będziemy grać diametralnie inaczej;-) Nie wyciągajcie pochopnych wniosków. Mam swoje przemyślenia i staram się udoskonalić to co według mnie można jeszcze poprawić. Przypominam, że do tej pory udało się zdobyć maksymalnie brąz na ME, więc jest margines by się poprawiać;-) (O tym co testowałem i jak to wyszło później)
Mecz
Zagraliśmy PtB i pressing by zrobić jak najwyższy wynik. Uznałem, że rywal jest słaby i warto atakować z każdej strony, a nie tylko z pomalowanego. Pressing po to by wymusić jak najwięcej strat rywala i tym samym wykreować u nas jak najwięcej sytuacji rzutowych. Wiadomo, że Luksemburg to jednak słaby rywal, mieliśmy przewagę formy więc uznałem, że pressing powinien fajnie wyjść.
Rzutów faktycznie udało się oddać dużo bo aż 106, z dość niezłą skutecznością bo 51% (54 celne rzuty). Wymusiliśmy też 26 strat rywali. W meczu zdobyliśmy 137 punktów czyli uważam, że całkiem nieźle to wypadło w ofensywie.
Problemem w tym meczu była defensywa. Pessing obniżył obrony, a przede wszystkim zbiórki. Co prawda rywale oddali 20 rzutów mniej, ale zdobywali punkty zbyt łatwo, bo z aż 49% skutecznością (42/86). Bardziej mnie jednak martwią zbiórki. Według mnie to one zadecydowały, że ta przewaga nie była taka jakbyśmy wszyscy chcieli. Dawno nie graliśmy w reprezentacji pressingu. Nie sądziłem, że te zbiórki wypadną aż tak słabo. Wyszło tak, że przegraliśmy tablice w stosunku 42 do 52 (różnica 10 zbiórek) z bardzo słabym rywalem. Według mnie to bardzo słaby wynik.
Ktoś gdzieś kiedyś na forum się zastanawiał (chyba Paraszczak), czy pressing nie jest aby najlepszą obroną. Po tym meczu wygląda, że w naszej Reprezentacji z takimi zawodnikami jakimi mamy nie za dobrze to wychodzi;-)
Last edited by kozlik4 at 2/27/2012 6:00:01 PM