Potwierdzam, cały czas miałem na myśli trenowanie głównych skilli kosztem pobocznych zaraz po drafcie. W jednym z postów nawet zaznaczyłem, że nie mam na myśli 'treningu obron' tylko głównych skilli.
Posłużę się przykładem, mianowicie: mam niskiego grajka (niech będzie, że ma 183cm) chce trenować go pod NT.
Zaczynając trening od szybkiego 1na1 dla F co prawda trenuję, aż 4 skille: JS, HN, DV, IS. (wg. tabelki B.B.Kinga dla U21 trening rozkłada się tak: JS: 0,17, HN: 0,37, DV: 0,47, IS: 0,19). W ten sposób nabijam sobie ładne SS.
Jednak biorąc pod uwagę bardzo niski wzrost oraz efekt wieku (im więcej zawodnik ma lat tym wolniej trenuje) czy nie lepiej zrobić takiemu zawodnikowi 'trudne' skille IS oraz ID na początku, kiedy ten gracz skacze najszybciej? Trening tych skilli dla takiego wzrostu w późnym wieku to prawdziwa droga przez mękę.
Trening 1na1 dla F natomiast jest na tyle łatwy, że jeżeli go zrobię na końcu to i tak gracz będzie trenował zauważalnie szybko, w zestawieniu z treningiem 'głównych' skilli w analogicznym okresie.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę.
PS. Bardzo mi się podoba merytoryka Dolara, zgrabnie przedstawił plusy treningu 1na1 na bazie własnych doświadczeń. Takie coś do mnie trafia, ale mimo wszystko jeszcze nie przekonuje.