Proś Kozlika, to on zaczął. Proszę nie wrzucaj nas do jednego worka. To on jest tym, który atakuje z wykorzystaniem ciemnej strony mocy. Ja używam jasnej strony mocy w pokojowych celach i do robienia list.
Jeżeli uważasz, że masz rację i dyskusja jest wg Ciebie bez sensu, bo do niczego nie prowadzi to po prostu niepotrzebnie odpowiadasz. I reagujesz na zaczepki.
Jedno z praw Murphy'ego mówi (i mam nadzieję nie dotyczy nikogo z czytelników tego wątku):
"Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy".
Przypominam Ci także, że nie jesteś odkrywcą trenowania boków. Olśniło Cię po tym jak ja o tych zagadnieniach już pisałem. Chociaż u mnie to był tylko jeden z aspektów no i okazał się nie tak kontrowersyjny jak zamiana obrony, więc głównie na nim skoncetrowały się ataki. Chwała Ci, że nie podążyłeś za tym owczym pędem i skupiłeś się też na innych elementach, ale też nie pisz, że jesteś odkrywcą. Co najwyżej uważniejszym uczniem ;-)
Tak samo jak ja nie będę się wdawał w dyskusję czy jestem odkrywcą i kto jest odkrywcą.
Jasne, że gdy ja dołączyłem do gry w sezonie 9 a polska liga istnieje od sezonu 3 to ktoś wcześniej musiał odkryć trenowanie boków. Dziwne gdyby nikt tego nie odkrył ;)
Jest też pełno moich postów o skautowaniu. Zamiast trenować zawodnikowi boki to najlepiej, żeby już je miał od początku ;-)
Pewnie, że najlepiej.
Tak samo najlepiej, żeby jego właściciel się logował.
Żeby logował się co najmniej raz na tydzień.
Żeby wiedział, że trener jest ważny w treningu.
Żeby potrafił zrozumieć, że zawodnik musi grać na trenowanej pozycji 48 minut.
Żeby podążał za wskazówkami.
Żeby był wytrwały w treningu.
Dużo tych najlepiej ;)
A więc o lepszych bokach. A Ty pisałeś o wyciąganiu trzech dziur z okropnego poziomu ;-)
Byłbym gotowy i do tego, gdybym musiał to robić np. wobec sprzeciwu tej metodzie treningowej.
Nie wiem kiedy to pisałem, może jeszcze zanim widziałem zawodników a może już po tym jak ich dostałem (bo mam takich okropnych).
Nie są idealni, ale nie są też źli.
Swoją drogą myślałem, że będzie z tym gorzej.
Czyli gdy Ty byłeś dopiero na etapie pisania planu to ja już byłem w fazie realizowania tego planu ;-)
Cała rewolucja w tym wszystkim nie polegała na odkryciu trenowaniu boków. Bo jak wszyscy zdążyli już wypomnieć nie odkryłem tego, ale na wprowadzeniu tego planu w realizację.
Rewolucyjnym miało być odebranie wszystkich wpływów nad treningiem U-21.
Rewolucyjnym było także to, żeby odebrać selekcjonerowi władzę nad zawodnikami z draftu i sposobem ich trenowania.
Dlaczego ktoś, kto sprawuje swój urząd przez 2 sezony miałby odpowiadać za zawodników, którzy znajdą się w kompetencjach tego urzędu za 8 sezonów?
Wszystkie przygody m4ti_ego z Internetem rzuciły jasne światło na ten wcześniej niedostrzegany problem.
Los mi sprzyja ;)
Ale nie od dziś...