Mam wątpliwości czy to jest wątek na taką dyskusję ale jeszcze raz Ci odpowiem;-)
No ale listy od scoutów twórzą scouci, a nie selekcjoner, zgadza się? Gdyby było inaczej to by się te listy nie nazywały listami od scoutów, tylko listami od selekcjonera.
Listy tworzy selekcjoner, a scauci je uaktualniają
To znaczy, że najpierw trzeba przez x sezonów (no właśnie - ile?) "przyglądać się z bliska" kadrze, żeby potem móc wysłać te 20 maili tygodniowo? Przypominam, że właścicieli jest zwykle kilkunastu.
To znaczy, że wypadało by chociaż z sezon wnikliwie popatrzeć na wszystko z boku by mieć w ogóle jakiekolwiek pojęcie z czym to się je i jakie są obowiązki selekcjonera.
Właścicieli jest kilkadziesiąt.
Tak, jasne, właściciele zawodników do stado baranów, którzy gdyby nie selekcjoner reprezentacji nie daliby sobie rady z wytenowaniem i utrzymaniem w formie zawodnika. Przecież to chyba głównie właścicielom zależy żeby ich zawodnik był jak najlepszy i miał jak najlepszą formę bo to właśnie u niego w klubie ma pewne miejsce w składzie i często jest filarem drużyny.
Byś się zdziwił jak wielu właścicieli nie czyta nawet instrukcji. Wielu nie ma pojęcia o tym jak dbać o formę, co trenować, jakiego trenera zatrudnić, w ogóle jak prowadzić klub. Z resztą co tu się dziwić. Właściciele często są mało doświadczeni, a są też tacy którzy zwyczajnie lubią się radzić.
Ile jest tygodniowo maili od menadżerów z pytaniem o sznase na grę w kadrze. ?
O tego jest najwięcej. Dziesiątki w tygodniu.
No to jak jest - gramy bungę i niech silnik decyduje kto gdzie gra, czy sami chcemy decydować?
Gramy bungę ale nie bezmyślnie, tylko z możliwie największą kontrolą. Sztuką jest tak dobrać zawodników by każdy grał mniej więcej tak jak sobie założyliśmy i by wycisnąć z tego ustawienia maksimum. Co Ty myślisz, że wrzucasz kogo popadnie i gra gitara? Równie dobrze można wrzucić 12 zawodników, a w meczu wystąpi np. 8.
Może się zdarzyć, że na SF będzie Ci wchodził np. na 18 minut zawodnik z OD 2, a rywal akurat gra z obwodu i ma na SFie super strzelca. Chyba nie o to chodzi?
Może być tak, że rywal jest silniejszy i wiesz, że grając standardowo nie wygrasz, a na utratę entuzjazmu też nie możesz sobie pozwolić i trzeba coś wymyślić.
To absolutnie nie jest tak, że strategia rozgrywania meczu zamyka się wyłącznie w ustawieniu taktyki. Jest mnóstwo strategicznych detali i przed meczem naprawdę jest nad czym się głowić.
Na końcu o medalu często decydują małe punkty i trzeba wszystko tak rozplanować by wyciągnąć maksimum. Według mnie doświadczenie jest przydatne.
Z resztą warto tak elementarną wiedzę jak np. ile drużyn awansuje z grupy, ile do baraży, kiedy resetuje się ent., jaki jest mniej więcej rozkład sił na świecie zdobyć przed zostaniem selekcjonerem, a nie wdrażać się we wszystko w trakcie.
Rzeczy do ogarnięcia jest sporo. Moje zdanie jest takie, że przebywanie nazwijmy to "w pobliżu kadry" bardzo dobrze przygotowuje do bycia selekcjonerem i jest w moich oczach wielkim atutem kandydata na selekcjonera.
Kolega dany1000 nie jest nowicjuszem
Z całą sympatii dla danego1000 i jego ambicji ale sam staż w BB nie czyni z niego profesora;-)
Last edited by kozlik4 at 11/29/2012 7:29:30 AM