Ja narzekam na wlasnie to prawo ze, jedna osoba decyduje o wszystkim, ze obcina sie transfery zamiast je cofać.
No a niby dlaczego transfer ma być cofnięty? Wtedy kupiec będzie poszkodowany, który poświęcił czas i pieniądze a nie dostał zawodnika. A mógłby w tym czasie kupić kogoś innego. I w zasadzie wszyscy licytujący byliby zrobieni w bambuko, bo okazałoby się, że licytowali ducha.
A co do reszty to rozumiem przeciez ze to jest gra i decyzje podejmowane przez uczestnikow moga byc nieracjonalne , poniewaz nie poniosa zadnych realnych konsekwencji(poza wyrzuceniem z gry, ale co to za konsekwencja:]).
Ale psują grę. Wyobraź sobie turniej szachowy, 50 szachownic, 100 uczestników, wszyscy mają równe szanse, liczą się tylko ich umiejętności. A nagle jeden z uczestników stwierdza, że pionek innego gracza ma szczególny układ słoi i wymienia go na swojego hetmana. Myślisz, że przeciwnik tego gracza, który dostał dodatkowego hetmana byłby zachwycony? (na marginesie dodam, że wśród średniozaawansowanych graczy przewaga hetmana oznaczała, że średni gracz, na luzie jest w stanie pokonać mistrza świata sto razy na sto partii, a w normalnych okolicznościach nie byłby w stanie nawet zremisować raz na sto partii).
I też można by argumentować, że to tylko gra i inni mają prawo zachowywać się nieracjonalnie. Ale czy to powód, żeby innym psuć grę? Przecież gdyby to było dozwolone, to z turnieju wycofaliby się wszyscy poważni uczestnicy.
I podobnie z BB, jeśli szanse nie będą równe, to 90% userów się wycofa (tak jak wycofują się userzy z gier, gdzie za pieniądze można sobie kupić przewagę). I chciałbyś grać w grę, w którą grałoby tylko kilka osób? Jaką wartość by miały zwycięstwa, w większości nad botami?