BuzzerBeater Forums

Nie da sie ukryć, dobrze gra w tym sezonie ;)

Dziś poznaliśmy listę uczestników konkursu trójek:

Paul Pierce – Boston Celtics. Zwycięzca zeszłorocznych zawodów w Dallas

Ray Allen – Boston Celtics. Już tylko dwa trafienia z dystansu dzielą go od przejęcia pozycji lidera w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii NBA. Zwycięzca konkursu w 2001 roku, jeszcze jako zawodnik Milwaukee Bucks. Trzecia skuteczność za 3 w lidze (46%).

Kevin Durant – Oklahoma City Thunder. Jego rzuty z wyskoku są nie do zatrzymania dla przeciwników w meczach. Głównie przez wyskok i zasięg rąk Kevina. Jednak czy ”Durantula” będzie też poza zasięgiem rywali w sobotnich zmaganiach?

James Jones – Miami Heat. W tym sezonie trafił już 91 razy zza linii oddalonej od kosza o 7.24m. Jego skuteczność w aktualnych rozgrywkach wynosi 42%.

Daniel Gibson – Cleveland Cavaliers. Rasowy strzelec, który grając w drużynie Sophomeres w 2008 roku zdobył MVP Rookie Challenge, na co głównie zasłużył sobie zdobyciem 33 punktów, w tym trafieniem 11 rzutów za 3. Podczas tego samego weekendu wziął też udział w Konkursie Trójek, gdzie zajął drugie miejsce.

Dorrell Wright – Golden State Warriors. W ekipie Wojowników dostał niebywałą szansę na rozwój i jej nie zmarnował. Postara się też nie zmarnować szansy, którą otrzymał dzisiaj. W tym sezonie notuje już 16.6 punktu na mecz i rzuca na ponad 40% za trzy punkty.

Macie swoich faworytów? Ja osobiście uważam że konkurs wygra Allen choć K.D Może być bardzo groźnym uczestnikiem.

Moim zdaniem od czasów Birda i Craiga Hodgesa, którzy byli głównymi faworytami do wygranej i wygrywali to teraz o zwycięstwie w konkursach za 3 decyduje dyspozycja dnia. Nie zdziwi mnie jeśli wygra którykolwiek z nich.

Pamiętam wypowiedź Birda który przed konkursem rozejrzał się po szatni i powiedział że chciał zobaczyć który z graczy zajmie 2 miejsce. Oczywiście wygrał ten konkurs trójek.

Zgadzam się, choć osobiście stawiam na Allena :)

No jak startujesz to po to aby wygrać więc powinieneś stawiać na siebie :)

też właśnie tak myślałem, "kogo on może obstawiać jako zwycięzcę?" , i doszedłem do tego że pytanie było retoryczne...

Tu dla was chłopcy kilka fajnych, energetycznych filmików, dominują zawodnicy LAClippers... może ktoś w końcu ułoży ten zespół i eksplodują na miarę swojego talentu...

(http://www.youtube.com/watch?v=lWA8ZGX90Cs)
(http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_452...)
(http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_533...)
(http://www.youtube.com/watch?feature=iv&v=W96SQxMuYf0...)
(http://www.youtube.com/watch?feature=iv&annotation_id...)

Gdyby w NBA wygrywał zespół, którego każdy zawodnik potrafi wykonać bardzo efektowny wsad, to pewnie LAC byliby w czołówce. Patrząc na te filmiki nie mam co do tego wątpliwości. Ale w tej grze chodzi chyba o coś więcej. Najpierw więc należałoby nauczyć ich grać w kosza, a dopiero później myśleć o wygrywaniu ;P

grać to może a nawet napewno potrafią lecz nie są zespołem, potrzeba tam coach'a może nawet z Ustki

Pogadam z chłopakami, może któryś się do nich zgłosi :)

Osobiście uważam, że z takiego zlepku niemal identycznych graczy nie da się złożyć drużyny. Każdy z nich ma szansę odgrywać w miarę istotną rolę w różnych drużynach (o ile faktycznie potrafią grać i dojrzeją sportowo), ale prawdziwego teamu nikt z nich nie zrobi. Za mała różnorodność. Za dużo graczy typu "uwielbiam-zdobywać-punkty".